![]() |
Moje ulubione perfumy na jesień/zimę 2015 |
Dziś wpis bardziej osobisty i zdecydowanie subiektywny, czyli moje ulubione perfumy na zimne dni.
Są to zapachy, które zrobiły na mnie wielkie wrażenie, i które na mnie i dla mnie układają się w sposób wybitny, czyli taki, który sprawia mi przyjemność. Jak można zauważyć, są tu perfumy obiektywnie genialne (Montale Honey Aoud) i te nieco słabsze patrząc profesjonalnym nosem (Tom Ford Cafe Rose). To jednak nie ma znaczenia, bo w dzisiejszym wpisie kieruję się wyłącznie moim nosem i moim gustem.
I chętnie poznam Wasze perfumy, które sami sobie wielce cenicie w czasie chłodów i mrozów.
A to moi ulubieńcy:
1. Montale Honey Aoud - drugi po Limon Verde zapach z oceną 10/10
![]() |
Montale Honey Aoud |
To perfumy, o których pisałem zaraz po polskiej premierze, która niefortunnie odbyła się w lipcu. Szkoda, bo Honey Aoud to typowo jesienno-zimowy zwierzak. I oprócz tego, że mnie się podoba, to jest to również obiektywne dzieło sztuki. Pamiętam, że kiedy zamawiałem próbki w perfumerii Quality, to z całego woreczka nic nie mogło się równać z tą kompozycję.
Zachęcam absolutnie każdą osobę do poznania tych perfum, ponieważ czegoś tak nietypowego i zrobionego z tak wielką dbałością o szczegóły w świecie zapachów oudowych nie spotyka się często. Posunąłbym się nawet do stwierdzenia, że przed Honey Aoud nie było w ogóle czegoś na takim poziomie.
Dodatkowo mam wrażenie, że na skórze kobiet zapach staje się jeszcze ciekawszy, nabiera szlachetności, a w bazie pojawiają się akcenty drzewne i wyraźnie można wyczuć woń starej księgi oblanej miodem. Na męskiej skórze niestety tego nie ma, ale i tak jest fenomenalnie.
![]() |
Montale Honey Aoud |
I nawet jeśli nie lubicie nuty agaru, to naprawdę warto chociaż raz skropić nadgarstek tymi perfumami, bo jest to autentycznie niezwykłe połączenie oudu z miodem.
Pełną recenzję znajdziecie tutaj: Montale Honey Aoud
2. Dior Feve Delicieuse
![]() |
Christian Dior Feve Delicieuse |
Coś dla fanów megasłodkości w stylu migdałowo-tonkowym i niszowym jednocześnie. Dla mnie wielkie znaczenie ma wspaniała gra tonki, którą bardzo lubię, i którą zestawiono z kakao, wanilią, tytoniem i karmelem.
Pełną recenzję znajdziecie tutaj: Dior Feve Delicieuse
3. Sisley Soir d'Orient
![]() |
Sisley Soir d'Orient |
Ostatnio recenzja Sisley Soir d'Orient wzbudziła wielkie kontrowersje i porównania tak krańcowe, że niektóre nie nadawały się do publikacji. Dla mnie to skrojona z wielką starannością róża, której wtórują wytrawne nuty dymne i wielkie ilości szypru.
Pełną recenzję znajdziecie tutaj: Sisley Soir d'Orient
4. Tom Ford Cafe Rose
![]() |
Tom Ford Cafe Rose |
Jedno psiknięcie i cudownie słodka róża otuli nas na cały dzień. I choć kawy nie ma tu za dużo, to sama forma róży jest tak miękka i drzewna, że nadaje się również dla mężczyzn.
Pełną recenzję znajdziecie tutaj: Tom Ford Cafe Rose