Perfumy marki Thierry Mugler znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl
![]() |
Thierry Mugler Amen Pure Tonka |
Sequele muglerowskiego Amena to zawsze jedne z ciekawszych męskich premier na rynku perfum. Z wielką przyjemnością sięgnąłem zatem po Pure Tonka.
Czy można używać killerów w lecie?
Zupełnie nie rozumiem jednak daty premiery. Nadchodzi wiosna, lato, gorące dni... W takich warunkach kompozycje w stylu Amen chyba nie są najlepszych pomysłem. Oczywiście w rękach osoby, która ma minimalną świadomość perfumeryjną nawet Amen może się sprawdzić w największym upale (wystarczy np. jedno psiknięcie na kark lub włosy), ale trzeba mieć świadomość, że większość użytkowników perfum aplikuje taką samą ilość zapachu przez cały rok. A pięć lub więcej naciśnięć amenowskiego atomizera może już być zbyt ciężkim wyzwaniem dla otoczenia.
Pomińmy jednak te kwestie i skupmy się na zapachu.
Amen Pure Tonka to chyba najbardziej podobny do pierwowzoru zapach z rodziny męskich Angeli. Już w klasyku bób tonka odgrywał bardzo istotną i niemal pierwszoplanową rolę. W najnowszej odsłonie jest go tylko minimalnie więcej. Wydaje mi się, że to wrażenie jest zresztą kreowana przez usunięcie z klasyka innych nut, a nie przez zwiększenie ilości samej tonki. Nowy Amen Pure Tonka wciąż jest mocno kawowy, skarmelizowany i z wyraźnym akcentem fougere. Czuć w nim również nutę przypalanego mleka, choć nie są to aż tak silne wrażenia jak w pierwowzorze.
![]() |
Grafika promująca nowe perfumy Pure Tonka |
Ponoć nowością jest fakt użycia absolutu z palonego, opiekanego bobu tonka. Przyznam szczerze, że nigdy nie wąchałem takiego absolutu. Gdyby jednak ktoś mi kazał porównać nutę tonki z klasyka i z Pure Tonka, to powiedziałbym, że są bardzo podobne.
Na pewno nowy Amen jest bardziej sterylny i nie czuć w nim chaosu. Zaletą jest też to, że nutę kawy doprowadzono w czystej formie do najgłębszej bazy, którą możemy wyczuć nawet po 10 godzinach od aplikacji.
![]() |
Amen Pure Tonka - powiększenie |
Opinia końcowa o Thierry Mugler Pure Tonka
O dziwo to chyba najbardziej "mój" Amen. Nie przesadzony. Bez plastikowych konotacji. Bez agresywnych i duszących nut pobocznych. Zdecydowanie na jesień, ale przy rozsądnej aplikacji sprawdzi się też latem, zwłaszcza wieczorami.
Nuty: lawenda, bób tonka, kawa, wanilia
Rok premiery: 2016
Cena, dostępność, linia: woda toaletowa o pojemności 100 mL
Twórca: Jacques Hucklier
Trwałość: bardzo dobra, około 9-10 godzin