Perfumy i kosmetyki z kwiatem pomarańczy znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl
![]() |
Kwiat pomarańczy |
Jak pewnie większość czytelników Nez de Luxe wiele zakupów robię w sieci drogerii na literę R. Korzystając, że w Łodzi ich placówka w Manufakurze jest najlepszą, jaką znam (żadna w Warszawie nawet nie może się równać z nią), to wpadam tam niemal za każdym razem
Czasami coś kupię, czasami jedynie oglądam. Ostatnio podczas zakupów w tymże sklepie przy kasie urocza pani sprzedawczyni wypowiedziała magiczne: "Polecam również produkt X i Y". Jak wiecie, w R. przy kasach stoją zawsze promocyjne produkty i zawsze pada ta propozycja. Los chciał, że podczas moich zakupów stał tam żel pod prysznic, ale nie byle jaki, bo o dość rzadko spotykanym zapachu kwiatu pomarańczy. Zakładam, że właśnie z powodu swojego aromatu nie mógł znaleźć nabywców w Polsce, ponieważ nad Wisłą ta woń jest wybitnie niedoceniana. Trudno u nas sprzedać perfumy pachnące pomarańczowym kwieciem, więc promocje na tego typu kosmetyki nie mogą dziwić. Dla mnie jednak kwiat pomarańczy ma zapach, który uwielbiam - słoneczny, tropikalny, ciepły, trochę pudrowy i z cieniem retro nuty. Podoba mi się naprawdę.
![]() |
Mężczyzna pod prysznicem |
Kiedy więc po rekomendacji pani sprzedawczyni zobaczyłem, że żel ten stoi na promocji przy kasie, odruchowo sięgnąłem po jedno opakowanie. Jakież było zdziwienie, gdy sekundę później konsultantka wypowiedziała słowa:
"Ale wąchał Pan ten żel?"
Ja w tym momencie zrobiłem oczy jak pięć złotych i odruchowo zapytałem: "A to są serie przed końcem terminu ważności, że mogą źle pachnieć?". Konsultantka zaprzeczyła i zarekomendowała otworzenie i powąchanie, co też zrobiłem, ale w dalszym ciągu nie wiedziałem, o co chodzi. Potwierdziłem, że wszystko jest w porządku i jestem zdecydowany na zakup...
Dopiero w drodze do domu zdałem sobie sprawę, że żel o zapachu kwiatu pomarańczy stereotypowo (w Polsce) powinien być kupowany przez kobiety 50+, a nie dwudziestokilkuletnich mężczyzn.
Przyznam szczerze, że testując perfumy nie mam żadnego problemu, żeby pachnieć nawet najbardziej kobiecymi zapachami i normalnie wyjść tak na miasto lub na spotkanie. Przywykłem do tego, że oceniam sam aromat w sposób techniczny, a nie przez pryzmat tego, czy jest damski czy męski.
![]() |
Gender |
Kupując zaś żel chciałem sprawić sobie pewną przyjemność, bo zapach kwiatu pomarańczy bardzo lubię, zwłaszcza podczas wieczornego prysznicu, kiedy pozostawia na skórze ciepłe, słoneczne tony...
Niestety, widzę, że wciąż w społeczeństwie głęboko zakorzenione są mity na temat tego, co jest "dla chłopców" i "dla dziewczynek".
W ramach ciekawostki powiem tylko, że produktów do mycia "for men" nie używam nigdy, ponieważ pachną tak syntetycznie, że większości z nich nie da się używać. Generalnie, stosuję tylko produkty o aromacie cytrusowym, ponieważ mają dwie zasadnicze zalety: 1) pachną krótko po użyciu, co nie przeszkadza w testach perfum, 2) są aromatyzowane naturalnie, ponieważ olejki cytrusowe należą do najtańszych na rynku. Pisałem o tym zresztą w artykule: "Jak powinien myć się perfumoholik?"