Perfumy marki Bvlgari znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl
![]() |
Bvlgari Splendida Jasmin Noir |
Drugim kwiatem z kolekcji Bvlgari Splendida niech będzie jaśmin - Jasmin Noir
W recenzji Iris d'Or dwie Czytelniczki zauważyły, że to właśnie Mroczny Jaśmin jest najlepszą kompozycją z tegorocznego tryptyku włoskiej marki. I ja się z tym zgadzam, choć i Iris d'Or nie traci wszystkich asów, ale o tym powiem na końcu.
Kreacja dobrych perfum jaśminowych to sztuka wielka. Prawie zawsze w perfumerii mamy bowiem nieprzyjemność obcowania z jaśminem rozcieńczonym, nijakim i chemicznym albo z przesłodzoną pulpą. Dwie skrajne twarze, a obie płaskie i w gruncie rzeczy nijakie. W perfumach niszowych jest jeszcze jaśmin naturalny w formie takiej, jaką znamy z absolutu. Wówczas pachnidła takie pachną nieco fizjologiczne i brudno.
Bvlgari połączyło w swojej miksturze wszystkie te obrazy, a dodatkowo wplotło wiele impresji pobocznych, które nadają całości niespotykanego rozmachu i wielu wymiarów. Bardzo podoba mi się również to, że oficjalny opis Splendida Jasmin Noir jest zgodny z faktycznymi doznaniami węchowymi, co samo w sobie nie zdarza się często.
![]() |
Bvlgari Splendida Jasmin Noir |
Według producenta początek perfum ma być zielony, soczysty, z wyczuwalną gardenią. I taki właśnie jest. Trudno jednak nie napisać o tym, że całość od startu ma bardzo kobiecy i zacieniony charakter. W żadnym momencie nie jest Jasmin Noir wonią zieloną w typie choćby Herba Fresca czy innych, typowo letnich perfum. Czuć tu również soczystą nutę kwiatową - idealnie słodką, idealnie wilgotną i idealnie elegancką. Nie będzie przesadą, jeśli napiszę, że momentami widzę wręcz podobieństwo do L'Amandiere marki Heeley.
Później Bvlgari wrzuca do swojego obrazu coraz więcej elementów cięższych, ale nie są to nuty wprost drzewne. Bliżej im bowiem do drewniejących łodyg jaśminu, które wciąż nasycone są życiodajnymi sokami. Obraz Jasmin Noir jest totalnie odległy od prostej nuty ściętego drzewa lub palonych pniaków. W zasadzie nuty dymne tutaj się nie pojawiają nigdy.
Największym zaskoczeniem była dla mnie baza złożona na dobrą sprawę z dwóch frakcji. W pierwszym etapie doświadczamy coraz intensywniejszego drewnienia łodygi jaśminu - zapach staje suchy i cieplejszy z każdą minutą. W końcu dochodzimy do obrazów totalnie odmiennych od tych początkowych. I tu niespodzianka - Jasmin Noir zbliża się do klimatów Kenzo Jungle Elephant. Przy dwukrotnych testach globalnych za każdym razem po 6-9 godzinach perfumy te pachniały w sposób znany ze "Słonia". Analiza spisu nut potwierdza moje spostrzeżenie. W obu kompozycjach fundament jest tworzony na kanwie paczuli i drewna kaszmirowego, a przysiągłbym, że Bvlgari ma też cień nuty przyprawowej i wytrawnej, wręcz goździkowej.
![]() |
Bvlgari Splendida Jasmin Noir 50 mL |
Opinia końcowa o Bvlgari Splendida Jasmin Noir
Zrobienie takich perfum jaśminowych to naprawdę wielka sztuka i wielkie osiągnięcie. Bez cienia wątpliwości przyznaję ocenę 9/10 punktów.
Pojawiające się w tekście porównania do dwóch totalnie różnych kompozycji: Heeley'a i Kenzo, również świadczą o olbrzymim potencjalne i tym, jak bardzo zmienne są to perfumy. Mimo tych cech odbieram je jako łatwiejsze od Iris d'Or.
Nuty: jaśmin (absolut jaśminowy), gardenia, akord zielony, migdał, paczula, drewno kaszmirowe
Rok premiery: 2017
Twórca: Sophie Labbe
Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 30, 50 i 100 mL
Trwałość: bardzo dobra, około 8-9 godzin