![]() |
Philippe d'Ornano; po prawej: limitowany flakon Eau du Soir. |
22 stycznia w perfumerii Mon Credo miałem przyjemność uczestniczyć w spotkaniu dziennikarzy (i blogerów) z Philippem d'Ornano - dyrektorem generalnym marki Sisley i synem założycieli - Isabelle i Huberta d'Ornano
Informacje, który wypłynęły w trakcie rozmowy tylko potwierdziły moją fascynację tą firmą. Sisley to marka luksusowa, która swój sukces opiera na całkowitej niezależności. Proces tworzenia nowych produktów nie przebiega tu pod dyktando ścisłych wyliczeń marketingowców. Chemicy na etapie opracowywania nowych formuł mają nieograniczony budżet. Liczy się tylko to, aby produkt był jak najlepszy. Dopiero później, kiedy receptura jest gotowa, patrzy się na cenę i ocenia szanse na rynkowe powodzenie. Renoma naszej firmy pozwala nam wypromować produkt taniej niż kosztowałoby to inne firmy - zdradza Philippe d'Ornano.
Projekt korka Eau du Soir. |
Oprócz niesamowitej dbałości o "wnętrze" produktów, również wygląd perfum ociera się o perfekcję. Korki butelek dla Sisley projektuje polski rzeźbiarz - Bronisław Krzysztof - przyjaciel rodziny d'Ornano. To jego był pomysł magicznych zwieńczeń Eau du Soir, Soir de Lune i flakonu Eau d'Ikar. Każde z perfum to dzieło sztuki designu i sztuki komponowania zapachów. Na pytanie o ewentualne wycofanie któreś z kompozycji Philippe d'Ornano jasno stwierdza, że to niemożliwe: "Perfumy są jak nasze dzieci". Tak emocjonalny stosunek do kreacji perfumeryjnych potwierdzony został w rozmowie nieraz. Warto wspomnieć, że po premierze Eau du Soir w 1990 roku musiało minąć aż 15 lat zanim firma zdecydowała się na kolejny zapach. Tak długi czas wynika z konieczności promowania kompozycji, budowania jej pozycji i obrony przed krytyką.
Jeśli zaś chodzi o samo komponowanie formuł zapachowych to w kontekście poprzednich słów nie powinien dziwić fakt, że twórcy działają bez ograniczeń finansowych. Celem jest zaś zawsze stworzenie perfum, o których będzie można powiedzieć, że są dziełem sztuki. "Chcemy bronić idei traktującej perfumy jako dziedzinę sztuki" - mówi Philippe d'Ornano. I ja mu wierzę.
Zapraszam Was również do recenzji perfum Sisley, które miałem przyjemność napisać w przeszłości: Eau d'Ikar - ulubionych perfum mojego rozmówcy - oraz Soir de Lune. Polecam również pełen wywiad, który przetłumaczyła Olfaktoria.
Fot. nr 1 z cnhubei.com
Fot. nr 2 z babskiebielsko.pl