Seria Explosions d’Emotions niszowej marki L'Artisan Parfumeur wzbogaci się o trzy nowe pozycje. Wyczekuję ich z nieukrywaną niecierpliwością tym bardziej, że ich twórcą będzie wielki Bertrand Duchaufour.
Pierwsze trio zrecenzowałem zaraz po premierze:
- rumowe brzmienia w Deliria
- piękne irysy w Skin on Skin
- ozonowe-orzechowe Amour Nocturne
Onde Sensuelle
Przyprawowy chaos. Połączenie ognia i lodu. Coś co po prostu musi być piękne. I oby było. W spisie nut znajdziemy głównie przyprawy: kardamon, szafran, imbir, jałowiec, kumin, goździki, cynamon, biały i czarny pieprz, jaśmin, oud, ambrę, bergamotkę, grejpfruta i piżmo. Jeden z portali podaje, że piżmo ma być naturalne, ale jest to albo pomyłka, albo "niby" piżmo otrzymywane z innych zwierzęcych wydzielin.
Rappelle-Toi
Gardenia i miód. Światło i ciemność. I te perfumy wyglądają ciekawie. W składzie znajdziemy jałowiec, miód, syczuański pieprz, gardenię, kadzidło i drewno sandałowe.
Haute Voltige
To potencjalnie materiał na największą porażkę. W nutach granat, piwonia, jałowiec, pieprz, piwonia, mech dębu, akcenty drzewne i jodła. Takich połączeń chyba w życiu nie wąchałem, więc wyjdzie z tego albo coś super, albo jakaś spektakularna porażka.
Na wszystkie trzy zapachy musimy poczekać do maja. Wtedy zapewne pojawią się w Polsce.