Niby wzmocniona wersja klasycznych perfum Van Cleef & Arpels Reve o nazwie Elixir pojawiła się już na rynku. Niestety, nie pachnie dobrze.
Według mnie jest to premiera całkowicie zbędna i ginąca w tle, wzorowana na Dior J'adore. Miałka do bólu i na mój nos niemal identyczna jak klasyczne Reve. Mamy więc perfumy rozwodnione, delikatne, owocowo-kwiatowe i pozbawione wyrazu. Nie dzieję się w nich nic. Tu właśnie umarła sztuka perfumeryjna przytłoczona wyliczeniami księgowych. Bo trzeba uczciwie przyznać, że Reve Elixir jest bardzo bezpieczną kompozycją. Łatwo będzie ją wcisnąć w perfumeriach panom szukającym perfum "na prezent".
Jeśli zaś chodzi o szczegóły zapachu to mógłbym odsyłam do recenzji Reve. Tym razem marka Van Cleef & Arpels zaserwowała nam porażkę.
Nuty: neroli, gruszka, kwiat brzoskwini, osmantus, lilia, frangipani, irys, drewno cedrowe, drewno sandałowe, ambra
Rok premiery: 2014
Twórca: Nathalie Feisthauer
Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 50 i 100 mL
Trwałość: średnia, około 5 godzin