Tegoroczna wariacja na temat Light Blue o nazwie Escape to Panarea jest o wiele, wiele lepsza od tej sprzed dwóch lat.
Marka Dolce & Gabbana naprawdę pozytywnie zaskoczyła w tym roku, bo męski zapach Discover Vulcano również mnie się podoba.
Escape to Panarea jest wonią owocową, puchatą i trochę kwiatową. Na początku może wydawać się infantylnie dziewczęca i niemrawa za sprawą gruszki. Owoc ten na początku występuje w wersji prostej i dość chemicznej. Nie trwa to jednak długo. Szybko zostaje otoczony nieco pudrową, a bardziej miękką i puchatą wonią bobu tonka. Mnie się skojarzyło z ciastem biszkoptowym i gruszką tak dojrzałą, że aż kapiącą pod wypływem ugryzienia. Uprzedzam jednak, że to nie jest myśl dosłowna. Bardziej chodzi mi o wrażenie czegoś owocowego, słodkiego i miękkiego.
Dziwię się, że w składzie nie ma żadnych czerwonych owoców. Akcenty tego typu wyczuwam w sercu, choć mogą one pochodzić od gruszowych pozostałości wymieszanych z kwiatami. Serce Light Blue Escape to Panarea jest dość miałkie i chemiczne. Wspomniane przeze mnie owoce stają się bardzo rozcieńczonym soczkiem, w którym zanurzono równie nijakie kwiatki. Jest lekko, bez wyrazu i zdecydowanie za bardzo syntetycznie.
Baza zaś znowu podoba mi się bardziej. Jest puchata, nieco słodka, ale mniej owocowa. Przypomina głowę tych perfum. Z zastrzeżeniem, że aromat gruszki w większości nie już obecny. To taka kropka nad "i". Dolce & Gabbana na ten rok przygotowała naprawdę solidne letnie propozycje, o niebo lepsze od koszmarków sprzed dwóch lat.
Nuty: gruszka, bergamotka, neroli, jaśmin, ambra, piżmo, bób tonka
Rok premiery: 2014
Twórca: b.d.
Cena, dostępność, linia: perfumy dostępne w pojemności 50 i 100 mL jako woda toaletowa
Trwałość: dobra, około 6-7 godzin