Perfumy marki Dolce & Gabbana znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl
![]() |
Dolce & Gabbana Pour Homme Intenso |
W tej chwili "najgłośniejszą" polską nowością są perfumy Dolce&Gabbana Pour Homme Intenso.
Na FB kilka osób mi o nich przypominało. Z tego miejsca dziękuję Wam. Recenzja pojawia się jednak dopiero teraz, ponieważ miałem z tym zapachem sporo problemów. I przez to testy trochę się przedłużyły.
Sam koncept Pour Homme Intenso - połączenia nut czystych i świeżych z gorącymi i drzewnymi - nie jest nowy. Realizowany był w przeciętnych perfumach z ubiegłego roku - Trussardi Black Extreme, Lacoste Live czy nieco starszym (i lepszym) Ocean Royale. Zasada każdego z tych zapachów zawsze była taka sama: akord morski + wyraźna nuta korzenna lub drzewna.
Akord morski w Pour Homme Intenso
Wydaje mi się, że akord morski w nowych perfumach D&G jest niezwykle istotnym elementem. Jestem zdania, że Pour Homme Intenso to pierwsze perfumy, w których połączenie okropnie syntetycznych nut wodnych z mocną resztą wyszło idealnie. Oczywiście, nie chcę mówić, że jest to dzieło sztuki, bo to cały czas kompozycja bardzo masowa i komercyjna, ale takie zagranie nutami pop bardzo mi się podoba. Jest pomysł, a to przecież jest ważne.
![]() |
Colin Farrell w kampanii perfum Pour Homme Intenso |
Nawiązania do klasyka
Doceniam również to, że nowa wersja nawiązuje do klasyka Pour Homme i pojawia się w niej wyraźny akord fougere zagrany przez lawendę i nutę siana (która powstaje w perfumach za sprawą użycia bobu tonka, więc można te nuty uznać za synonimy). Na dobrą sprawę jego ślady można znaleźć od początku do samej bazy.
Mydlany tytoń?
W dalszej części pojawia się też nuta metaliczno-mydlana. Trochę kojarząca się z czystością, ale też nie do końca. Jest w niej coś ciepłego, coś jak ogrzany metal. Może nawet coś pudrowego. To coś przypomina mi legendarny zapach marki Versace - Dreamera. Czy tak może pachnieć podkręcony syntetykami akord tytoniowy? Trudno mi powiedzieć, bo mam wrażenie, że podczas kreacji Pour Homme Intenso użyto jakichś zupełnie nowych, niespotykanych wcześniej składników (syntetycznych oczywiście).