Wykonywane ręcznie i podobno w 100% naturalne. Najważniejsze zaś, że operujące na kadzidłach, drzewach i ziołach. Pachnidła marki Maria Candida Gentile już od jakiegoś czasu są dostępne w Polsce, ale dopiero dziś zdecydowałem się rozpocząć cykl na ich temat. Na początek kadzidło frankońskie, czyli Gershwin.
Zapach zmienny, zimny, kadzidlany w stylu Bois d'Encens Armaniego. Nie określiłbym go jednak mianem "krystalicznego" z kilku powodów. Pierwszym jest wrażenie lekkiego "przybrudzenia". To efekt, który występuje bardzo często w przypadku naturalnych ingrediencji. Po drugie czuć, że Gershwin nie powstał z tysiąca składników, które razem tworzą mocny krystalit. Maria Candida za pomocą kilku esencji wyczarowała drzewną mozaikę, w której można odnaleźć ciepło mimo ogólnego zimna.
Nosząc na sobie Gershwin zdaję sobie sprawę, że czuję cytrusy i kadzidło - duet łączony często i wyprany już z oryginalności. Daleki jestem jednak od zarzucenia tym perfumom nudy. Nie wiem, skąd autorka wzięła swoje ingrediencje. Nie wiem, w jaki sposób udało jej się znaleźć furtki na zarejestrowanie perfum i przejście badań. Wierzę jednak w opowieść, że składniki znalazła na odległych hodowlach, plantacjach i zbierała je po całym świecie. Wierzę dlatego, że Gershwin pachnie podobnie do Bois d'Encens, ale oprócz tego czuć w nim szlachetność pojedynczych nut i niuanse, których w innych perfumach brak.
![]() |
Zasięg kadzidłowca na Bliskim Wschodzie ogranicza się do Omanu, Jemenu, Sokotry i Somalii. |
![]() |
Maria Candida. |
I mimo że to tylko cytrusowe kadzidło doprawione pieprzem w głowi i solą w bazie, to jestem zachwycony. Jeśli faktycznie nie użyto w procesie tworzenia syntetyków, to mój podziw jest jeszcze większy.
Nuty: cytryna, neroli, czarny pieprz, kadzidło frankońskie (olibanum), goździki, drewno sandałowe, nuty kwiatowe, sykomora
Twórca: Maria Candida
Rok powstania: 2012
Cena, dostępność, linia: 690 złotych za 100 mL
Trwałość: niska, około 4-5 godzin