Quantcast
Channel: Nez de Luxe — blog i opinie o perfumach damskich i męskich
Viewing all 1711 articles
Browse latest View live

DSquared2 Want

$
0
0

Perfumy marki DSquared2 znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl


DSquared2 Want
DSquared2 Want

Want to tegoroczna premier dla kobiet marki DSquared2. Na pewno nie tak głośna jak poprzednie debiuty, ale na pewno równie udana i wykonana z dbałością o szczegóły.


To perfumy waniliowe. Nie jest to jednak słodka, lepiąca się wanilia w stylu olejku do ciasta. Nie jest to też wanilia mroczna i drzewna. Podoba mi się fakt, że DSquared2 proponuje mi jej odsłonę piaskową, sypką i tylko nieco drewnianą. Słuszne byłyby zapewne skojarzenie z Diptyque Eau Duelle i Yves Rocher Vanillle Noir, ale Want to perfumy bardziej iskrzące, przyjazne i po ludzku kobiece.

Początek pięknie błyska ciepłym imbirem i cytrusami. Nie jest jednak agresywny, ani nie świdruje w nosie. Jest wyważony, ale w tym tkwi jego uroda. Na tym etapie możemy mówić o cieple i sporej liczbie nut słonecznych. Również wanilia pokazuje się już od samego startu i to ona nadaje akordowi głowy niesamowicie zmysłowego, cielesnego charakteru.

Reklama perfum DSquared2 Want

Później wanilia zaczyna grę pojedynczą. Jest bardzo sypka, pozornie wytrawna. Słodycz na tym etapie zdaje się pochodzić od kwiatów. W DSquared2 Want nie ma jednak kwiatów dosłownych i jasnych. Bardziej przypominają one drobne zdobienia wanilii. Są w dodatku nieco tłustawe i nadają całej kompozycji pewnej zawiesistości.

Bardzo ważnym składnikiem Want, zaraz po wanilii, jest heliotrop. To nuta, która wprowadza do perfum szlachetną, kwiatową pudrowość. Nie jest to jednak puder duszący i retro. Heliotrop pachnie delikatnie i lekko ciepło. Bardzo kobieco i subtelnie. W tym wypadku dodatkowo pięknie łączy się z resztą składników i gra prawie tak genialnie jak w Chloe Love Eau Intense.

Reklama perfum DSquared2 Want
Reklama perfum DSquared2 Want

W bazie Want dzieje się równie wiele. Dalej jest piaskowa wanilia, ale z wyraźniejszym drzewnym podbiciem. Perfumy zachowują jednak jasny, słoneczny charakter i nie wpadają z mroczne klimaty. Wanilia traci słodycz. Zresztą cukier kwiatowy też przepada. W ich miejscu gości się nuta pudrowa i białe, niesamowicie miękkie piżmo, którego w oficjalnym spisie nut jednak nie ma.

DSquared2 Want w trzech pojemnościach (30, 50 i 100 mL)

Opinia końcowa o DSquared2 Want


DSquared2 Want to jedne z najbardziej ambitnych, waniliowych perfum dostępnych w perfumerii sieciowej. Skomponowane z pomysłem i werwą. Trwałe. Zmienne. Niemal całkowicie pozbawione chemicznych skojarzeń. Dzieło sztuki.


Nuty: wanilia, imbir, mandarynka, heliotrop, różą, neroli, akord drzewny, czerwony pieprz, fiołek
Rok premiery: 2015
Twórca: Aurelien Guichard
Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 30, 50 i 100 mL wraz z linią produktów pielęgnacyjnych
Trwałość: bardzo dobra, powyżej 8-9 godzin

Perfumy podobne: Diptyque Eau Duelle, Yves Rocher Vanille Noir, Van Cleef & Arpels Orchidee Vanille

Flakon 50 mL i opakowanie DSquared2 Want

L'Insitut de Guerlain oraz butik Diptyque...

Dolce&Gabbana The One Essence

$
0
0

Perfumy marki Dolce&Gabbana znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl


Dolce&Gabbana The One Essence

Kolejna wariacja na temat bardzo udanych perfum Dolce&Gabbana The One to The One Essence. Z definicji ma to być najbardziej skoncentrowana i najmocniejsza wersja klasyka.


Oczywiście inspiracje wciąż są niezmienne - to luksusowe tkaniny. Sam zapach opisywany jest jako ciepły, zmysłowy i niesamowicie elegancki. I ja się z tym nie zgadzam. Z elegancją i zmysłowością nie ma nic wspólnego. Jedynie to ciepło można obronić.

The One Essence rozpoczyna się tragiczną nutą brzoskwiniową. Powiem więcej, to jest najbardziej chemiczna i syntetyczna brzoskwinia, jaką wąchałem w swoim życiu. Stężenie smrodu jest tak duże, że niemal żywcem grzebie nas najtańszy aromat brzoskwiniowy. Tego nie da się wytrzymać, przynajmniej ja nie daję rady. Całe szczęście, że ta traumatyczna nuta nie trwa zbyt długo. Parę minut mija i nie zostaje po niej ślad.

Dolce&Gabbana rozpoczyna grę białych kwiatów, które przełamuje tania i syntetyczna wanilia rodem z proszku do pieczenia. Kwiaty mają dużą moc, bardzo dużą nawet, godną nazwy The One Essence. Nie są jednak siła połączona z głębszymi doznaniami węchowymi. Żeby się o tym przekonać wystarczy porównać te perfumy z ostatnią nowością o podobnej intensywności - Roberto Cavalli Essenza. Na ich tle pachnidło Dolce&Gabbana wypada marnie. Jest proste, wręcz prostackie, kwiaty ma plastikowe, wanilię zaś tragiczną.

Czasami zdarza się, że całość wejdzie w nuty przypominające woń pomadki, ciepłe i kosmetyczne. I wtedy The One Essence pachnie całkiem znośnie. Nie są to jednak chwile częste, więc trudno, żeby miały wpływ na zapach.

Dolce&Gabbana The One Essence (flakon i pudełko 40 mL)

Opinia końcowa o The One Essence i porównanie do klasyka


Na tle klasycznych The One nowa wersja również prezentuje się nie najlepiej. Podstawową różnicą jest słodycz. W klasyku była miodowa, kwiatowa i naprawdę urocza. W The One Essence cukier jest słodzikiem, a miód jest zbierany z genetycznie modyfikowanych roślin.


Nuty: wanilia, lilia, brzoskwinia, liczi, bergamotka, mandarynka, konwalia, lilia, jaśmin, wanilia, wetiwer
Rok premiery: 2015
Twórca: b.d.
Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 40 i 65 mL
Trwałość: dobra, około 6-7 godzin

Perfumy podobne: Dolce&Gabbana The One, Yves Saint Laurent Manifesto, Roberto Cavalli Essenza

Guess by Marciano for Men

$
0
0

Guess by Marciano znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl


Guess by Marciano for Men

Przyznam szczerze, że wiązałem z tymi perfumami wielkie nadzieje. Słyszałem wiele zachwytów nad wersją dla kobiet, więc uznałem wielkość Guess by Marciano for Men za pewnik.


I w sumie dalej nie wiem, co myśleć. Z jednej strony czuję spore rozczarowanie, bo zapach jest klasyczny do bólu. Ale jest też dobrze skonstruowany, elegancki i skrojony z dbałością o szczegóły.

Guess by Marciano for Men

Rozpoczyna się nutą słodkich cytrusów, taką z pogranicza mandarynki i pomarańczy. Od razu do tego Guess serwuje nam porcję akordów drzewnych i przyprawowych. Jest suchy imbir, pieprz i trochę zakurzona lawenda, choć ona pojawia się w drugim szeregu. Są to typowo męskie nuty, które złożono w garniturową niemal kompozycję.

Trzeba jasno powiedzieć, że Guess by Marciano for Men to klasyka w nowoczesnym wydaniu. Zapach nie ma brody i nie chodzi o lasce, choć bywa nudnawy.

W sercu cytrusy giną, a na pierwszy plan wychodzą ciche drewienka z dość duża porcją zakurzonych ziół. Jest sucho, czasami wręcz dusząco. Doceniam jednak fakt, że całość nie sprawia bardzo chemicznego wrażenia, i że można z tej kompozycji wyciągnąć aromaty naturalnych składników.

Guess by Marciano for Men


Bazy nie ma. Perfumy znikają ze skóry po 4 godzinach. Nagle. Myślę sobie, że to jednak dobrze, bo uniknięto wejścia w akord końcowy, który w kompozycjach tego typu często jest paskudnie syntetyczny.

Opinia końcowa o Guess by Marciano for Men


Guess by Marciano for Men to zapach bardzo uniwersalny, bezpieczny, idealny na prezent, jeśli nie znamy preferencji obdarowywanego. Liczyłem jednak na coś bardziej emocjonującego.


Nuty: skóra, lawenda, mandarynka, szałwia, imbir, czarny pieprz, fiołek, paczula, rozmaryn, heban, neroli, piżmo
Rok premiery: 2009
Twórca: b.d.
Cena, dostępność, linia: woda toaletowa o pojemności 30, 50 i 100 mL
Trwałość: niska, około 4 godzin

Perfumy podobne: YSL L'Homme, Hugo Boss Bottled

Kolekcja perfum Anny

$
0
0
Perfumy z kolekcji Anny

Dzisiaj na blogu mam przyjemność zaprezentować ostatnią z czerwcowych kolekcji perfumeryjnych. Następna będzie już sierpniowa. :)


Oto zatem kolekcja Anny. Widzimy w niej sporo unikatów. Najważniejsze jest jednak to, że Annie z sukcesem udało się stworzyć klimatyczną kolekcję w oparciu o zapachy ze wszystkich półek perfumeryjnych.




Dior-Dune
Elizabeth Arden-Green Tea Lavender
Cacharel- Lou Lou Blue
The Perfumers Workshop-Tea Rose
Yves Rocher-Naturelle
 So Elixir
 Quelques Notes d' Amour
 Agrumes en Fleurs
 Noenatura Souffle
Oriflame-Freya
 Rock 'n' Passion
 Mirage
Narciso Rodriguez-Narciso
Mauboussin-EDT (piramidka)
 EDP (wysoka butelka)
L'Artisan Perfumeur-Voleur de Roses

Dolce&Gabbana The One for Men Eau de Parfum

$
0
0

Dolce & Gabbana The One for Men znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl


Dolce&Gabbana The One for Men Eau de Parfum
Dolce&Gabbana The One for Men Eau de Parfum

Wiem, że wielu czytelników czekało na najnowsze perfumy Dolce&Gabbana The One for Men Eau de Parfum.


Ja również sporo nadziei wiązałem z tym produktem. Pierwszą próbą weryfikacji oczekiwań było spotkanie w lotniskowym sklepie, na szybko, niedokładnie, pobieżnie. Przez moment przeszła mi nawet myśl, że może pomyliłem flakony i nasączyłem blotter wersją klasyczną.

Parę dni temu miałem już materiał do dokładniejszych testów. The One for Men EdP pachnie jednak bliźniaczo wobec klasyka. Nawet moc jest niemal taka sama. W nowej wersji nie ma żadnej potęgi, pożogi, siły tytanów.

Dostajemy zatem zapach drzewny i przyprawowy z cieniem tytoniowej nuty. Początek cytrusowy, później imbir gorzki, następnie imbir zakurzony. Dalej pokazują się suche drewienka, na których kurz zostaje. Imbir ucieka. I w bazie mamy tanią i podłą nutę imitującą tytoń. I w sumie nawet nie jest to złe złożenie. Zapach jest bardzo uniwersalny i bardzo klasyczny. Do etapu późnego serca przypomina w dużym stopniu Guess by Marciano for Men. Różnicą jednak jest baza. W przypadku Dolce&Gabbana The One for Men Eau de Parfum sprawdzają się moje słowa z recenzji perfum Guess, że bazy w tego typu kompozycjach są paskudnie tanie. Coś za coś, i dzięki temu D&G jest wonią znacznie trwalszą.

Linia uzupełniająca Dolce&Gabbana The One for Men (ta sama dla obu wersji)

Przyznam, że testowałem też wersję klasyczną - Eau de Toilette. Porównanie obu nie ma sensu, bo różnice są tak małe, że mogą wynikać ze specyfiki mojego nosa i mojej skóry. Czasami jedna wersja jest słodsza, czasami bardziej chemiczna, później to się odwraca. Obie są jednak bardzo mocno osadzone na tych samych fundamentach

Opinia końcowa o The One for Men Eau de Parfum


Tak sobie myślę, że pod względem zapachowym kreacja The One for Men EdP jest całkowicie zbędna. Ten zapach idzie idealnie po ścieżce wydeptanej przez klasyka. I chyba w swoim życiu nie wąchałem dwóch, niby różnych, a w zasadzie bliźniaczych kompozycji.


Nuty: akord ambrowy, tytoń, grejpfrut, imbir, kardamon, bazylia, kolendra, kwiat pomarańczy, drewno cedrowe
Rok premiery: 2015
Twórca: Olivier Polge
Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 30, 50 i 100 mL
Trwałość: średnia, około 5-6 godzin

Perfumy podobne: Dolce&Gabbana The One for Men, Guess by Marciano for Men, Hugo Boss Bottled

Sisley Soir d'Orient

$
0
0
Sisley Soir d'Orient

Sisley Soir d'Orient to bez wątpienia najbardziej oczekiwana premiera tego roku, zwłaszcza przez fanów dymnych, kadzidlanych i szyprowych perfum.


Zainspirowany wnętrzami pałacu królewskiego w Sewilli zapach ma być jednocześnie ucieleśnieniem złotego okresu w historii Hiszpanii - czasu "convivencia". Słowo to pochodzi od łacińskiego czasownika "convivere", który oznacza "wspólnie hulać". Poniekąd tłumaczy to faktycznie znaczenie terminu "convivencia". Chodzi po prostu o twórczą i pokojową koegzystencję Hiszpanów z podbitą ludnością arabską, o przenikanie się kultur i rozwój w oparciu o wspólny dorobek. Najważniejszym dzieckiem tamtych wieków był styl Mudejar, który powstał z połączenia sztuki romańskiej, gotyckiej i arabskiej. Pałac w Sewilli jest najlepszym przykładem tego średniowiecznego trendu.

Grafika promująca perfumy Sisley Soir d'Orient

Moje pierwsze spotkanie z zapachem było dość nietypowe. Miałem wówczas przyjemność wejść do pomieszczenia, w którym Soir d'Orient stworzył bajecznie drzewną, kadzidlaną aurę. Wówczas różane tony ustąpiły miejsca drwom i kadzidłu. Nieobce było mi też odczucie oudu, którego w oficjalnej piramidzie perfum Sisley nie ma. Do tego dołączyła odrobina słodyczy. Aromat był naprawdę upajający i niezwykły.

Na skórze i na papierze Soir d'Orient zachowuje się inaczej. Zyskuje na szlachetności kosztem kłębów kadzidlanego dymu. Jest przede wszystkim szyprowy z wyciągniętą na pierwszy plan różą. Wytrawnego, nieco przykurzonego charakteru dodaje jej geranium, które świetnie znamy z dzieciństwa. I to właśnie róża z geranium tworzą akord dominujący, któremu szyprowych brzmień dodaje paczula. Kadzidło umyka na dalszy plan. Nie jest ani kościelne, ani arabskie. Bardziej przypomina grudkę żywicy niż dym z trybularza.

Sisley Soir d'Orient

Zresztą czytając spis nut Soir d'Orient mogę śmiało powiedzieć, że większości z tych składowych nie czuć w jasny i wyraźny sposób. To poniekąd dowód na genialne wyważenie kompozycji i idealne dopełnienie wszystkich części, w których żadna się nie wybija ponad falę zapachu (poza różą).

Początek jest na pewno ostrzejszy, pieprzowy z cieniem nuty cytrusowej. Środek klasycznie szyprowy i drzewny. Moment przejścia między sercem a bazą zyskuje żywiczny odcień. Baza jest zaś cicha, zmysłowa i zaskakuje swoim minimalizmem. Powiedziałbym nawet, że Sisley zredukował ją i postanowił zakończyć grę Soir d'Orient na sercu, bo po nim zostaje ledwie widoczny drzewny, nieco słodki ślad. Nie brakuje mu jednak urody.

Opinia końcowa o Sisley Soir d'Orient


Sisley Soir d'Orient to kolejna bezkompromisowa premiera francuskiej marki. Tym razem są to pierwsze perfumy, które mają szanse zachwycić fanów mocno kadzidlanej, perfumeryjnej niszy. Łączą bowiem klasyczną elegancję szypru z wyraźnie intensywniejszym orientem.

Perfumy taniej?


Perfumy Sisley Soir d´Orient można już zakupić w perfumeriach w Polsce. Wiem, że są to perfumy drogie, więc z pomocą może przyjść Wam strona www.promoszop.pl. Znajdziecie tam np. kod rabatowy Sephora, dzięki któremu możecie nieco zaoszczędzić na kupnie perfum, szczególnie tych z wyższej półki. Polecam zerknąć, bo oferty bywają naprawdę korzystne.


Nuty: cytryna, galbanum, szafran, czarny pieprz, paczula, olibanum (kadzidło frankońskie), drewno sandałowe, geranium, róża
Rok premiery: 2015
Twórca: Givaudan
Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 50 i 100 mL
Trwałość: średnia, około 5-6 godzin

Perfumy podobne: Sisley Eau du Soir, Clinique Aromatics Elixir, Atelier des Ors Rose Omeyyade

Playboy Play It Wild for Her

$
0
0

Perfumy marki Playboy znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl

Playboy Play It Wild for Her

Marka Playboy na ten rok proponuje dwa nowe zapachy o nazwie Play It Wild. Dziś parę słów o wersji for Her lub Woman, jak kto woli.


Zapach rozpoczyna się chemiczną, straszliwie infantylną gruszką zmiksowaną z jakimiś tanimi i pokrytymi kurzem cytrusami. Słabo, bardzo słabo.

Później, w miarę upływu czasu całość się wysładza, zrzuca kurz i robi po prostu przyjemnie owocowa. Play It Wild for Her zyskuje nieco bardziej soczystych niuansów. Pojawia się cień zielonej nuty, a deklarowany w spisie nut rabarbar staje się delikatnie wyczuwalny i dość udanie koresponduje z waniliową nutą. Całość ma tylko delikatnie landrynkowy klimat i nie jest młotem pneumatycznym dla nosa.

Dezodorant z linii Play It Wild for Her

Największą zaletą perfum Playboy jest jednak baza. Wciąż czuć w niej waniliową słodycz, czuć niechemiczne odpowiedniki zmysłowego i ciepłego bursztynu (nie ambry!) oraz cień wcześniejszych, cukierkowych nut. Wszystko podano w łatwej, ale przemyślanej formie.

Opinia końcowa o Playboy Play It Wild for Her


Myślę, że Play It Wild for Her to jedna z bardziej udanych kompozycji zapachowych dla kobiet z portfolio Playboy. Wtórna i mało odkrywcza, ale zrobiona całkiem nieźle.



Nuty: cola, fiołek, akord ambrowy, wanilia, rabarbar, mandarynka, gruszka, kwiat pomarańczy
Rok premiery: 2015
Twórca: Alienor Massenet
Cena, dostępność, linia: woda toaletowa dostępna w pojemności 30 i 50 mL
Trwałość: bardzo dobra, około 7-8 godzin

Reklama perfum Playboy Play It Wild for Her



Kaplica perfumeryjna Dior i butik w Hongkongu

$
0
0

Nie chcę Was zanudzać tym Hongkongiem, ale chcę też pokazać Wam efekty mojej pracy w ramach kooperacji z perfumerią E-Glamour.pl.


Dziś zabieram Was do butiku marki Dior, który położony jest nie w Causeway Bay, ale w centrum Hongkongu. Jest to jednocześnie jeden z dwóch butików, w których dostępna jest najbardziej luksusowa linia perfum tej marki - La Collection Privee Christian Dior.


Część z biżuterią


Butik Dior Hongkong Landmark

Część z galanterią i dodatkami


Butik Dior, Hongkong, Landmark

Butik Dior, Hongkong, Central

Butik Dior, Hongkong, Central

Butik Dior, Hongkong, Central

"Kaplica perfumeryjna Dior"


W "kaplicy" na główny ołtarzu stoją zapachy z linii La Collection Privee, ale tuż za nimi, w towarzystwie bajecznych rzeźb, znajduje się cała linia zapachowa Dior - z J'adore i Miss Dior na czele (te oczywiście można znaleźć na E-Glamour.pl).


Jest to miejsce wyjątkowe w całym butiku. Ściany zdobią tu ręcznie wykonywane rzeźby, a wystrój jest znacznie bogatszy od pozostałych części sklepu.


Kaplica Perfumeryjna Christiana Diora

La Collection Privee Christian Dior

La Collection Privee Christian Dior

La Collection Privee Christian Dior
Jedna z rzeźb w "Kaplicy"

Lalique Living

$
0
0

Perfumy marki Lalique znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl


Lalique Living

Najnowsze perfumy Lalique to Living - zapach, który miał być odą do jednego z najszlachetniejszych składników współczesnej perfumerii - irysa.


W gruncie rzeczy chyba bym nie wpadł na to, że są to perfumy irysowe. Dużo się nich dzieje, ale pudrowość irysa wcale nie jest najbardziej istotną składową tych wrażeń. W niczym nie ujmuje to kompozycji zapachowej, która mimo tego pozostaje bardzo ciekawa i dość niezwykła.



Lalique w końcu porzucił trend na lekkie, tragiczne kwiatuszki (L'Amour, Fleur de Cristal itd...). Tym razem mamy po nosem woń ambitną i naprawdę szlachetną, choć mało kobiecą. W zasadzie Living to uniseks ze wskazaniem nawet na mężczyzn.

Początek ma świdrujący i pieprzowy. Towarzyszy mu cień spranych cytrusów i rozbielonych przypraw. I choć nie są to wrażenia mocne i wyraźne, to może skierować nasze myśli w stronę Cacharel Noa lub Narciso. Już z tego startu w Living zaczyna się kreacja nuty sterylnej, miękkiej i bawełnianej. Jest to jednak bawełna sztywna, uprana bez płyny zmiękczającego. Te sztywne szorstkości nadają Living męskiego, ostrzejszego charakteru.

Pudełko i flakon Lalique Living 50 mL


Serce w minimalnym stopniu wchodzi w brzmienia szyprowe. Ale to szypr delikatny, rozbielony i otoczony wielką ilością zimnego drewna. W piramidzie zapachowej widnieje drewno sandałowe, cedrowe, labdanum, nawet kaszmirowe. Najważniejszy jest jednak wetiwer. To on nadaje bawełnie zielonego, jeszcze bardziej męskiego charakteru, ale jednocześnie zestawiony jest z cieniem, subtelnym tonem kobiecej kosmetyczki.  To pewnie w tej formie ukryto tu irysa, który jest w pewien sposób pudrowe, ale bardziej drzewny. Ważne jest też to, że zupełnie pozbawiono go akcentów marchewkowych, co nie zdarza się często.

Reklama perfum Lalique Living

Zaraz pewnie znowu ktoś mi zacznie mówić, że mam katar albo się nie znam, ale baza Living jest również udana. Drzewna, nieco cielesna, trochę pudrowa. Wydaje mi się wręcz, że na nowo posypano ją pieprzem z początku. Nuty przyjazne mieszają się z pikantnymi, a całość świetnie komponuje się z ludzką skórą. W pewnym momencie Lalique po prostu jest odróżnialny od lekko słonego aromatu ciała. I tak się kończy.


Opinia końcowa o Lalique Living


Zapach nie jest łatwy. Jest na pewno elegancki, zimny i trochę wyniosły. Określiłbym go jako woń białych drzew. Nie jest przy tym chemiczny, ani wtórny, mimo że nawiązuje do Narciso, Noa, BV Essence Aromatique... Serce haczy o klimaty znane z Cartier Panthere.


Nuty: bergamotka, irys, drewno sandałowe, drewno kaszmirowe, drewno cedrowe, labdanum, czarny pieprz, róża, gałka muszkatołowa, mięta, lawenda, wetiwer, wanilia, bób tonka
Rok premiery: 2015
Twórca: Richard Ibanez
Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 50 i 100 mL
Trwałość: trudna do określenia, ale nawet do ponad 12 godzin; czasami mniej niż 5; zależy od dnia, pogody; zapach jest bardzo kapryśny i trudny do przewidzenia;

Perfumy podobne: Bottega Veneta Essence Aromatique, Cacharel Noa, Narciso Rodriguez Narciso EdP

Reklama perfum Lalique Living




Lalique Living Extrait de Parfum


Lalique zaprezentował również dwie, bardziej luksusowe edycji Living w formie czystego ekstraktu perfum. Pierwsza z nich prezentowana jest we flakonie z kryształu i kosztuje 1200 euro. Druga edycja zdobiona jest czystym złotem i kosztuje 12 000 euro. Obie wersje mają pojemność 120 mL.

Lalique Living Extrait de Parfum Gold Crystal Flacon

Lalique Living Extrait de Parfum Crystal Flacon

Azzedine Alaia Alaia

$
0
0

Azzedine Alaia Alaia znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl


Perfumy Azzedine Alaia Alaia

Historia Azzedine Alaia przypomina nieco tę Elie Saaba. Obaj są Arabami z domieszką francuskiej krwi, i obaj weszli do świata perfum dzięki współpracy z firmą Beaute Prestige International.


O ile jednak klasyczne Elie Saab Le Parfum było wonią dość prostą, lekką i kwiatową, o tyle perfumy Azzedine Alaia to wyższa szkoła jazdy. Najwyższa można by powiedzieć. Z tym, że rodzi to pewne problemy, o których trzeba jasno napisać i to już na początku. Alaia to woń pozbawiona kobiecości, antyseksualna i odpychająca. Jedyną kobietą, jaką potrafię w nich zobaczyć jest kobieta-żołnierz, która próbuje stworzyć barierę między nią a setkami mężczyzn wokół.

Reklama perfum Alaia Paris

Perfumy Azzedine Alaia są bardzo samcze i nawet gdyby stanęły na półce dla mężczyzn, to spokojnie w poziomie maskulinizacji pokonałyby większość aktualnych, męskich premier. Teraz nawet przyszła mi do głowy zabawna sytuacja z zeszłego roku, kiedy kobieta w perfumerii była zachwycona L'Homme Ideal. Oczywiście kiedy dowiedziała się, że to perfumy męskie, zrezygnowała z zakupu. Alaia bije męskością na głowę migdałowego klasyka Guerlain. Ma jednak etykietkę "dla kobiet".

Zapach jest przede wszystkim piżmowy, zimny i skórzasty. Nie ma w nim ani grama miękkości i ciepła. Nieco pudrowy początek również nie wnosi nic z komfortu, a wręcz potęguje chłodne, odpychające wrażenie. Gdzieś wśród tych oblodzonych kawałków skórzanej galanterii pojawia się cień jakby siarkowej nuty palonego włosia. Przyszło mi do głowy, że tak w sumie mogłoby pachnieć zamarznięte do szpiku piekło.

Azzedine Alaia: 30, 50 i 100 mL

Przy dużej dozie wyrozumiałości połączymy perfumy Azzedine Alaia z Bottega Veneta Eau de Parfum. W przejściu między nutami głowy i serca odnajdziemy też białe, chłodne i bawełniane kwiaty rodem z Narciso EdP. Alaia jest jednak wonią bez porównania zimniejszą i bardziej mroczną. Na dobrą sprawę można też porównać ją do woni komórki z węglem podczas siarczystego mrozu.

Później pojawiają się równie zimne, ale świeższe akcenty jodowe i nieco morskie rodem z Kenzo Pour Homme. I te motywy plotą się już cały czas. Znikają, aby pojawić się po dłuższym czasie. Skóra czasami zyskuje odcień zamszowy, ale zimna i niedostępna jest do najgłębszej bazy.

Azzedine Alaia (po lewej flakon i kartonik, po prawej reklama)

Opinia końcowa o Azzedine Alaia


To dziwny zapach i owoc dążenia do oryginalności za wszelką cenę.

Azzedine Alaia na pewno reprezentuje trend na zmaskulinizowane damskie perfumy, który rozpoczął się od Bottega Veneta Eau de Parfum, i który widzimy choćby w Narciso i Lalique Living.

Przy tej całej niesztampowości trzeba też zaznaczyć, że jest to kompozycja idealnie złożona, rzetelna i dobra. Nawet bardzo. Pasuje mi do niej również określenie "wstrętna".


Nuty: czerwony pieprz, frezja, piżmo, skóra, fiołek, piwonia, róża, akord górskiego powietrza
Rok premiery: 2015
Twórca: Marie Salamagne
Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 30, 50 i 100 mL
Trwałość: bardzo dobra, powyżej 10 godzin

Perfumy podobne: Narciso Rodriguez Narciso, Armani Cuir Amethyste, Bottega Veneta Eau de Parfum

Reklama perfum Azzedine Alaia Alaia Eau de Parfum


Ambasadorką perfum Alaia została Guinevere Van Seenus.


Tom Ford Noir Pour Femme

$
0
0

Perfumy marki Tom Ford znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl


Tom Ford Noir Pour Femme
Tom Ford Noir Pour Femme

Noir Pour Femme to damski odpowiednik Noir Extreme, nie klasycznego Noir. Tom Ford w obu kompozycjach postawił na kulfi i wanilię. 


Trzeba jednak przyznać, że wersja dla kobiet jest mniej drzewna, mniej żywiczna i w ogóle mniej skomplikowana od wariacji ekstremalnej. Nie jest to jednak wadą. Paradoksalnie Noir Pour Femme najwięcej zyskuj pewną prostotą przekazu. Jest to bowiem niemal wyłącznie zapach waniliowy z wyraźną nutą pistacji (będącej jednym z popisowych składników kulfi). I żeby była jasność - nie mówię tu o nucie żywicy mastyksowej, która pochodzi z pistacji kleistej, a o samych orzeszkach pistacjowych, których aromat doskonale znamy.

Lara Stone w kampanii Tom Ford Noir Pour Femme
Lara Stone w kampanii Tom Ford Noir Pour Femme

Tom Ford Noir Pour Femme są zatem perfumami bardzo słodkimi (ale nie przesłodzonymi), gdzie nutą pierwszoplanową jest spożywcza, słodka wanilia (w przeciwieństwie do pylistej i suchej w typie DSquared2 Want). Z początku mamy nieco syropowate, wręcz karmelizowane cytrusy, w sercu pojawia się moja ulubiona odsłona ogrzanego jaśminu. Nie jest ani świeża, ani zwierzęca. Wnosi jednak sporo światła i kremowości do kompozycji. Oczywiście wszystkie niuanse dzieją się tak jakby pod warstwą falującej wanilii i pistacji. To nie jest tak, że cytrusy lub kwiaty wychodzą na pierwszy plan. Nie.

Zapach nie jest kameleonem, ale miga, kołysze się na skórze. Czuć, że całość żyje, choć to życie nieco utajone. Na pewno Tom Ford Noir Pour Femme wygrywa w kategorii perfum otulających i zapewniających ambitny, trochę niszowy komfort. Z tego też powodu jego mała zmienność nie powinna być rozpatrywana w kategorii wad.

Tom Ford Noir Pour Femme (od lewej: 50 mL, emulsja do ciała, 100 mL)
Tom Ford Noir Pour Femme (od lewej: 50 mL, emulsja do ciała, 100 mL)

Opinia końcowa o Tom Ford Noir Pour Femme


Jestem pod wrażeniem poziomu tegorocznych jesiennych premier. Takiego wysypu oryginalnych, ambitnych perfum nie widziałem odkąd zajmuje się perfumami. Noir Pour Femme zalicza się do tej grupy, a dodatkowo wyróżnia nutą kulfi (z pistacjową dominantą).


Nuty: kulfi, jaśmin, waniliia, pistacja, imbir, bergamotka, mandarynka, różą, kwiat pomarańczy, mastyks, drewno sandałowe, akord ambrowy
Rok premiery: 2015
Twórca: Sonia Constant
Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 30, 50 i 100 mL
Trwałość: bardzo dobra, około 8-9 godzin

Perfumy podobne: Tom Ford Noir Extreme, Tom Ford Tobacco Vanille

Męskie perfumy dla lekarza

$
0
0
Perfumy dla lekarza

Jakiś czas temu napisał do mnie Czytelnik, który przy okazji jest lekarzem. Temat ten poruszałem pobieżnie na blogu, ale przy tej okazji postanowiłem w końcu bardziej konkretnie się z nim rozprawić.


"Szanowny Panie Marcinie,

Piszę do Pana jako autorytetu w sprawie zapachów. Potrzebuję profesjonalnej porady, a niestety, takiej od pracowników Sephory nie otrzymuję.

Szukam trzech zapachów. Pierwszy - najbardziej uniwersalny, nadający się do pracy (jestem lekarzem, ale zajmuję się również szkoleniami) czy na swobodne wyjście. Zależy mi na tym, by w miarę długo się utrzymywał.

Drugi - odrobinę bardzie formalny, nadający się na spotkanie ze znajomymi, drinka, kawę, ale również na szkolenie.

Trzeci - na okazje najbardziej wyjątkowe: kolacja z rodzicami, teściami, bankiet czy inny raut.

Nie wiem czy w ogóle taki podział ma sens; jeśli nie, mam nadzieję, że zasugeruje mi Pan inne rozwiązanie.

Co do moich preferencji - zapachy, które mi pasują, to cedr, bergamotka, goździki. Nie lubię z pewnością perfum słodkich, mdłych; długo trzymająca się wanilia też mnie nie powala. Dawno temu używałem Versace Pour Homme, później przez wiele lat Ck be, od czasu do czasu lubiłem podkraść ojcowskiego Davidoffa Cool Water; obecnie nie wiem zupełnie na co się zdecydować. Używam "z braku laku" Cerruti Image, stary prezent od pociotków. Dziś wpadł mi w ręce Wittchen Bas, na początku nawet mi się podobał, ale potem pozostała irytująca mnie nuta, kojarząca mi się z tanimi męskimi perfumami.

Bardzo proszę o choćby kilka sugestii; postaram się zamówić odlewki i poszukać "swojego" zapachu.
(...)"

Pozwolę sobie przejść od razu do rzeczy:

W każdej z grup wymieniłem po trzy zapachy w roli przykładów. Jeśli żaden nie spełni oczekiwań, to można szukać czegoś zbliżonego lub o podobnych nutach. Zaproponowany podział nie jest też sztywny, ponieważ wybór perfum powinien tak naprawdę zależeć od naszego samopoczucia. Wyjątkiem jest jedynie sytuacja, kiedy mamy kontakt z pacjentem. Wtedy etykieta zapachowa powinna być przestrzegana w większym stopniu.

Uniwersalne perfumy do pracy


W kwestii pierwszego zapachu rozważałbym zapachy raczej lżejsze, ale na pewno nie cytrusowe, ponieważ ich słabą stroną jest trwałość.

Perfumy dla lekarza do pracy
Perfumy dla lekarza do pracy


Zatem kilka moich typów:
Creed Aventus: porzeczka, sporo świeżych nut wodnych i przypraw, całość lekka i elegancka zarazem.
Chanel Allure Pour Homme: brzoskwinia i ciepła, cielista ambra, udane połączenie nut owocowych z nieco cięższymi; bardzo trwały.
Guerlain L'Homme Ideal Cologne: odświeżone cytrusami migdały; ciepły i przyjazny.

Mniej formalne perfumy na czas wolny, spotkania ze znajomymi itd...

Mniej formalne, męskie perfumy dla lekarza
Mniej formalne, męskie perfumy dla lekarza

W roli drugiego zapachu widziałbym coś o stopień mocniejszego i troszkę bardziej charakterystycznego.
Clive Christian X for Men: drzewny kardamon, niestety bardzo drogi.
Penhaligon's Juniper Sling: jałowiec z nutą słodyczy i drzewnych podbiciem, elegancki, niezbyt głośny i trwały.
Burberry Touch for Men: fiołek połączony z nutą mokrego runa, ale w klasycznym, typowo męskim wydaniu.

Perfumy na specjalne okazje, wieczorowe

Perfumy na specjalne okazje
Perfumy na specjalne okazje

W przypadku trzecim możemy zaszaleć jeszcze bardziej, ale warto pamiętać, że często w przypadku zapachów z poniższej listy wystarczy jedno-dwa psiknięcia. Naszym celem nie jest bowiem wysłanie teściów na drugi świat przez uduszenie, ale roztoczenie intrygującej aury wokół.
Nasomatto Black Afgano: słodki haszysz, trochę słodyczy, trochę przypraw, kawa i żywice; zabójczo trwały i robiący na większości otoczenia efekt "Wow!".
Bentley for Men w wersji Eau de Toilette lub Intense Eau de Parfum: rum w świetnie skrojonym, męskim wydaniu; dodatkwym plusem jest niska cena zupełnie nie przystająca do wysokiej jakości.
Givenchy Gentlemen Only Intense: ambrowy (ambra pachnie trochę jak posolone drewno z nutą żywicy) z eleganckimi akcentami drzewnymi; bardzo elegancki.

Jeśli macie inne pomysły to bez skrępowania się nimi podzielcie. Mam nadzieję, że Autor listu coś wybierze z naszych wspólnych propozycji.

Atelier des Ors Lune Feline

$
0
0
Atelier des Ors Lune Feline
Atelier des Ors Lune Feline

Lune Feline były chyba pierwszymi perfumami z portfolio Atelier des Ors, jakie powąchałem. Pamiętam, że był to krótki test blotterowy, ale zapach zaciekawił mnie do tego stopnia, że postanowiłem poznać wszystkie pozycje tej marki.


Części kompozycji tej firmy bywa wtórna, część jest ponadprzeciętna, są też i skarby w typie Rose Omeyyade. W przypadku Lune Feline klasyfikacja nie jest taka łatwa. Producent mówi, że to woń mroczna i gwieździsta, ale w rzeczywistości takie oczywiste to nie jest. Żywe są bowiem skojarzenia z ciepłymi, drzewnymi i jasnymi jednocześnie wonnościami w stylu M.Micallef Gaiac czy wielką, nieodżałowaną Organzą Indecence. W Lune Feline mamy cień cynamonu, dużo pięknej, puchatej wanilii, ale oprócz tego są też elementy bardziej niszowe, trudniejsze - balsam peruwiański czy styraks.

Opakowanie perfum Atelier des Ors Lune Feline
Opakowanie perfum Atelier des Ors Lune Feline

Na każdym etapie swojego życia kompozycja zachwyca. Początek mocnym kardamonem, któremu od razu towarzyszy spora ilość jasnych drew. Później, kiedy pojawia się cynamon, całość wchodzi w tony dzieła Givenchy. Wtedy też wanilia nabiera puchatego, nieco rozleniwionego charakteru, lecz cały czas uwodzi. Czasami można odnieść wrażenie, że do kreacji Lune Feline użyto kilku waniliowych ingrediencji, a nie wyłącznie absolutu z wanilii tahitańskiej. Wanilia bowiem zmienia się i nie ma jednej formy. Im dalej w głąb, tym więcej nut suchych, drzewnych i wytrawnych zyskuje słodki z pozoru składnik.

Zaczynają się wtedy też nuty typowo żywiczne, ostre, które można również opisać jako mroczne. Nie jest to jednak mrok totalny, raczej taki świeżo po zachodzie słońca, gdzie wciąż czuć ciepło nagrzanej ziemi.

Opinia końcowa o Lune Feline


Lune Feline to ostatni zapach marki Atelier des Ors. Bardzo udany i bardzo ciekawy. Na pewno wyróżnia spośród drzewnych propozycji tej firmy, choć według mnie Rose Omeyyade nie przeskoczy.


Nuty: wanilia, cynamon, balsam peruwiański, piżmo, ambra, kardamon, czerwony pieprz, styraks, drewno cedrowe, akord 
Rok premiery: 2015
Twórca: Marie Salamagne
Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 100 mL
Trwałość: średnia, około 5 godzin

Perfumy podobne: Givenchy Organza Indecence, M. Micallef Gaiac

Shiseido Ever Bloom

$
0
0

Perfumy Shiseido znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl


Shiseido Ever Bloom
Shiseido Ever Bloom

Marka Shiseido rzadko lansuje nowości. Większość z nas wyczekuje ich z niecierpliwością mając w pamięci wielkie zapachy minionych lat: Feminite du Bois, Basalę, Vocalise. Ever Bloom nie nawiązuje jednak do tamtych niesamowitych kompozycji.


Shiseido Ever Bloom to bardzo prosty, prostacki wręcz zapaszek zrobiony z podłej jakości białych kwiatów. Zaskakuje swoją płaskością i nijakością. Nie ma tu niemal żadnych nut, które byłby w stanie uratować tę kompozycję.

Reklama perfum Shiseido Ever Bloom (wersja na kraje nieislamskie)

Szkoda, że tak się stało. Aurelien Guichard, nos tej wody, miał za zadanie stworzyć perfumy łączące Wschód z Zachodem i takie, które będą uniwersalnie kobiece. Niestety, zadanie go przerosło. Zawsze powtarzam, że zrobienie dobrych i świeżych perfum bazujących na białych kwiatach to jedno z najtrudniejszych zadań dla perfumiarza. Czasami się to udaje, zazwyczaj jednak nie. I w Ever Bloom się nie udało. Wyciągnięta na pierwszy plan gardenia jest słaba, jakby dopiero co wyszła ze szpitala, jakby zamiast pić krystalicznie czysty deszcz, była podlewana ściekami z fabryki proszków do czyszczenia. Wtóruje jej totalnie nijaki i totalnie pozbawiony wyrazu jaśmin.

Reklama Ever Bloom dla krajów islamskich

W spisie nut znajdziemy ponoć róże i drewno hinoki. To akurat czysty żart, bo w kompozycji Shiseido nie ma nawet cienia nut drzewnych i różanych. No chyba, że ktoś użył jakiegoś najpodlejszego i najprostszego syntetyku, który z definicji był opisywany jako kwiatowy. I wtedy szalony marketingowiec wpadł na pomysł, że skoro "kwiatowy", to również dobrze można napisać "różany".

Grafika promujące perfumy Shiseido Ever Bloom

Opinia końcowa o Shiseido Ever Bloom


Ever Bloom jest słabowity, niekobiecy i tragicznie chemiczny. Jeśli już ktoś chce sięgnąć po białe kwiaty w wydaniu lekkim i ambitnym, to polecam perfumy Miu Miu, California Reverie czy którąś z wersji Jour d'Hermes. Shiseido poległo na tym zapachu całkowicie. Wstyd!

Mały plus za tą podlaną ściekami przemysłowymi gardenię. To rzadki motyw w perfumach.


Nuty: gardenia, róża, jaśmin, kwiat pomarańczy, cyklamen, lotos, piżmo, drewno hinoki
Rok premiery: 2015
Twórca: Aurelien Guichard
Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 30, 50 i 90 mL
Trwałość: bardzo niska, około 3-4 godzin

Perfumy podobne: Dolce&Gabbana Dolce, Calvin Klein Beauty

Reklama perfum Shiseido Ever Bloom





[NEWS] Lalique Encre Noire A L'Extreme

$
0
0
Lalique Encre Noire A L'Extreme
Lalique Encre Noire A L'Extreme

Po charakterystycznym Living nadeszła pora i na męską premierę. Lalique zaprezentuje niebawem Encre Noire w wersji A L'Extreme.


Przyznam szczerze, że mam bardzo mieszane uczucia wobec tych perfum. Majstrowanie przy tak wielkim klasyku, jakim jest Encre Noire, raczej nie może wyjść na dobre.

Z drugiej strony wciąż mam w pamięci bardzo ciekawą wersję Encre Noire Sport. Jest zatem nadzieja na coś zwalającego z nóg.

W wersji A L'Extreme nacisk ma być położony na nuty wetiwerowe i cyprysowe. Mają być one mocniejsze i jeszcze bardziej intensywne. Problem polega jednak na tym, że takie pachnidło nie miałoby żadnych szans na komercyjny sukces. Mało kto kupi coś o takiej sile w perfumerii sieciowej. Nawet w niszy aż mocne wetiwerowce są uznawana za swoistą ekstrawagancję, czego przykładem niech będzie Fumidus.

Przewiduję zatem, że Lalique Encre Noire A L'Extreme skończy w klimacie oblanego olejkiem wetiwerowym kurzu. Obym się mylił.

Premiera jeszcze w tym roku.

Oficjalny spis nut mówi o takich tonach: wetiwer, cyprys, bergamotka, kadzidło, paczula, drewno sandałowe.

Kolekcja perfum Kariny

$
0
0
Perfumy z kolekcji Kariny

Kolekcją perfum Kariny wkraczamy do kolekcji, które zostały nadesłane w sierpniu tego roku. Już prawie jesteśmy na bieżąco.


W zbiorze tym odnajdziemy wiele wspaniałych zapachów z La Vie Est Belle, Prada Candy i Alien na czele. Kolekcja nie jest wielka, ale widać, że ma styl i została dobrze przemyślana. Zresztą sami zobaczcie.


La Collection Privee Christian Dior Feve Delicieuse

$
0
0

Perfumy marki Dior znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl


Christian Dior Feve Delicieuse

Feve Delicieuse to najnowsze perfumy z butikowej linii La Collection Privee Christian Dior. Nutą przewodnią kompozycji zapachowej uczyniono bób tonka. Znany jest on koneserom perfum ze swojego słodkiego, migdałowego aromatu. Jak zatem pachnie tutaj?


Na pewno można powiedzieć, że to tonka na sterydach. Pod względem mocy i projekcji Feve Delicieuse zostawia w tyle wszystkie inne perfumy, które znamy. Nawet Guerlain Tonka Imperiale nie może do nich równać, choć fani Aziyade powinni być przygotowani na tę siłę.

Feve Delicieuse ma bardzo ostry, świdrujący wręcz początek. Migdałowe tony tonki są tu ubogacone hałdami suchego kakao z wyraźnym podbiciem czegoś kwiatowo-zakurzonego. Momentami mogą wyklarować się podobieństwa do JPG Le Male, a w zasadzie do Ultra Male, które znacznie bogatsze jest w kumarynowe tony.

Grafika promocyjna Feve Delicieuse

Później ta kakaowa burza opada i nosom odsłania migoczącą, potężną tonkę. W wielkim morzu tego składnika mamy zatopione inne nuty: jest tytoń, jest cynamon, kakao przyjmuje bardziej czekoladową formę, gdzieś migocze karmel. I o ile tonka jest potężnym morzem, to powietrzem nad nim jest wanilia. Nie jest ostra i zwalająca z nóg, ale mimo tego skutecznie przenika cały zapach. Każda pojedyncza nuta zdaje się być nią przesiąknięta. To nie jest wada.

Ja lubię stosować minimalne ilości Feve Deliciouse. Przy jednym psiknięciu we włosy pozostaje wyczuwalny cały dzień, a przy tym ma to coś, co sprawia, że ludzie pytają: "Czym pachniesz?".

La Collection Privee Christian Dior

Opinia końcowa o Dior Feve Delicieuse


Dior przedstawił nam wspaniały jadalny zapach, ale trzeba jasno powiedzieć, że nie są to perfumy przewracające uniwersum gourmand. Ja akurat lubię tonkę, więc je mam, ale jeśli ktoś podąża śladem niszowych nut tego typu to postawi Feve Delicieuse obok Ambre Narguile, Aziyade, Tobacco Vanille czy Tonka Imperiale.



Nuty: bób tonka, wanilia, bergamotka, tytoń, skóra, praliny, karmel, lawenda, mięta, kakao, benzoin, drewno cedrowe, wiśnie, frezja, jaśmin, akord mleczny, drewno sandałowe
Rok premiery: 2015
Twórca: Francois Demachy
Cena, dostępność, linia: 125, 250 i 400 mL; woda perfumowana
Trwałość: bardzo dobra, powyżej 10 godzin

Perfumy podobne: Guerlain Tonka Imperiale, Tom Ford Tobacco Vanille, Hermes Ambre Narguile

Valentino Donna

$
0
0
Valentino Donna

Valentino Donna to kolejne perfumy, których wyczekiwałem z niecierpliwością. Dymny, skórzany irys nie jest bowiem nutą często wykorzystywaną w perfumerii. Smaczku premierze dodawał też ciekawy odpowiednik dla mężczyzn - Valentino Uomo.


Okazuje się, że Donna faktycznie pachnie irysem. To kwiat mocarny, nieco marchewkowy i niemożliwy po pomylenia z żadnym innym składnikiem. Sam początek jest tak irysowy, że zapach zyskuje wartość edukacyjną. Jeśli ktoś nie wie, jak pachnie czysty, naturalny irys, to z kompozycji Valentino może się tego dowiedzieć. Nie mam złudzeń co do pochodzenia tej nuty, ponieważ naturalny absolut z irysa jest najdroższą kwiatową ingrediencją na świecie. I w perfumach Valentino możemy co najwyżej znaleźć jego śladową ilość. Doceniam jednak fakt udanej rekonstrukcji tego aromatu za pomocą syntetycznych molekuł.

Reklama perfum Valentino Donna


W miarę upływających minut zapach staje się nieco bardziej pudrowy. Irys traci swój ostry i bezkompromisowy charakter. Z tego też powodu Valentino Donna staje się wonią bardziej obłą i klasycznie przyjemną. W pewnym stopniu wchodzi w tony Guerlain Shalimar Parfum Initial. Z czasem coraz więcej w niej wanilii, ale nigdy nie przyjmuje ona formy słodkiej i ulepnej. Perfumy te uniknęły też wyraźnych konotacji z La Vie Est Belle, choć nie wykluczam, że wiele osób uzna je ze produkty podobne, zwłaszcza na podstawie późnych nut serca.

Valentino Donna to jednak woń delikatna i subtelna. W bazie akord pudrowy zyskuje pewien przykurzony odcień, ale nie jest to wrażenie silne. Sam irys momentami zaczyna przypominać znacznie osłabioną wersję tego Lancome, ale brak pralin i innych jadalnych nut powoduje, że propozycja Włochów ma swój styl.

Valentino Donna 50 mL

Opinia końcowa o Valentino Donna


To nie są złe perfumy. Może nie ma tu trzęsienia ziemi, ale całość oceniam pozytywnie. Dla fanek niezbyt niszowych irysów to zapach wart uwagi. Przy okazji zaznaczam, że Valentino nie weszło w tanie i masowe akordy, co często spotyka tego typu perfumy. Donna to zapach perfumeryjny i do noszenia.


Nuty: irys, wanilia, skóra, paczula, róża, bergamotka
Rok premiery: 2015
Twórca: Sonia Costant, Antoine Maisondieu
Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 30, 50 i 100 mL
Trwałość: dobra, około 7-8 godzin

Perfumy podobne: Lancome La Vie Est Belle, Guerlain Shalimar Parfum Initial

Reklam perfum Valentino Donna


Twarzą zapachu została modelka Astrid Berges-Frisbe

[NEWS] Prada Olfactories

$
0
0
Prada Olfactories

O nowej kolekcji perfum Prada Olfactories miałem nie pisać. Ba, nawet udało mi nie przeczytać nut perfum po tym, jak przed oczami przeszła mi najpierw informacja o (nie)dostępności linii. Do wczoraj.


Już poprzednia seria butikowa tej marki była wybitnie niedostępna (ta numerowana). Nie znalazłem jej w butikach Prady w Paryżu, Barcelonie, Hongkongu i Rzymie. Z kolekcją Olfactories ma być o tyle łatwiej, że od razu jasno jest powiedziane, gdzie ona będzie. A będzie w trzech miejscach na świecie: w Paryżu, w Nowym Jorku i w Mediolanie.

Prada Olfactories

W jej skład wejdzie 10 zapachów. Każdy z nich został przygotowany przez naczelną "noskę" - Danielę Roche Andrier - która na co dzień pracuje w Givaudan.

Grafiki promocyjne Prada Olfactories


Co zatem znajdziemy w Prada Olfactories?

1. Purple Rain - wetiwer, neroli, irys

2. Nue au Soleil - kwiat pomarańczy, paczula

3. Tainted Love - fiołek, piżmo

4. Un Chant D’Amour - neroli, piżmo

5. Cargo de Nuit - ambrette, drewno cedrowe

6. Day for Night - ambra, skóra

7. Heat Wave - kwiaty

8. Double Dare - skóra, zamsz

9. Pink Flamingos - róża, irys


i potencjalnie największa gwiazda kolekcji...

10. Marienbad - oud, kadzidło, skóra, ambra, wanilia

Viewing all 1711 articles
Browse latest View live