Quantcast
Channel: Nez de Luxe — blog i opinie o perfumach damskich i męskich
Viewing all 1711 articles
Browse latest View live

Hollister Wave 2 for Him

$
0
0

Perfumy marki Abercrombie&Fitch znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl


Hollister Wave 2 for Him

Czas na przedostatnią premierę sezonu letniego, jaka nie została opisana na Nez de Luxe - Hollister Wave 2 for Him


Odsłona damska jest świetna i ma rewelacyjny stosunek ceny do jakości. Kokos połączony z nutami zielonymi i ambitnymi kwiatami to rzadkie połączenie, więc w tym wypadku w 100% byłem pewien oceny i mojego zdania. Dla panów Hollister przygotował jednak coś znacznie słabszego i wtórnego.

Wave 2 for Him pachnie bowiem, jak typowe pachnidełko kategorii "sport", do którego ktoś dodał kroplę słodyczy w typie podróbek granatowego klasyka Dolce&Gabbana lub Le Male.

Reklama perfum Hollister Wave 2 for Him

Rozcieńczone cytrusy, sporo lekko zasłodzonych drewienek (ale chemicznych po zbóju), jakieś resztki zleżałych ziół (ze śladem ciepłego, nieco fizjologicznego akordu znanego choćby z perfum marek Jean Paul Gaultier) i tona kurzu połączonego z brzmiącą plastikowo solą morską. Na tej podstawie trudno w ogóle coś więcej napisać, bo Hollister nie żyje na skórze - to woń raczej płaska, miałka i bez historii...

Jedyny plus to to, że w późnym sercu plastik soli (formalnie ten akord nie występuje Wave 2 for Him, ale jest tutaj to charakterystyczne wrażenie) przełamuje kurz drewienek, więc kompozycja w jakimś, niewielkim stopniu jest zmienna. Mimo tego wciąż nie pachnie to dobrze.

Opinia końcowa o Hollister Wave 2 for Him


Perfumy nie do zapamiętania. Wtórność i masowość w czystej postaci.

Zalety:
  • gra akordu słono-świeżego na tle zwietrzałych drewienek

Wady:
  • duża ilość zakurzonych utrwalaczy
  • akord drzewny w tragicznie chemicznej formie
  • wątki cytrusowe rozcieńczone - ani słoneczne, ani kwaśne, ani słodkie


Nuty: biały pieprz, bergamotka, geranium, szałwia, lawenda, drewno sandałowe, piżmo
Rok premiery: 2017
Twórca: b.d.
Cena, dostępność, linia: woda toaletowa dostępna w pojemności 50 i 100 mL
Trwałość: średnia, około 4-5 godzin

Sarah Jessica Parker Lovely

$
0
0

Sarah Jessica Parker Lovely znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl



Perfumy Sarah Jessica Parker Lovely
Sarah Jessica Parker Lovely

Przyznam, że nie oglądałem żadnego odcinku Seksu w Wielkim Mieście, więc do marki Sarah Jessica Parker podszedłem bez uprzedzeń. Perfumy Lovely ocenię zatem wyłącznie przez pryzmat zapachu


A ten jest zaskakująco dobry i gdyby ktoś wąchał tę kompozycję obok premier marek ultraluksusowych (jak Dior czy Chanel), to myślę, że większość osób wskazałaby Lovely jako produkt droższy i lepszy. Na półce celebryckiej to wielka perła.

Zapach jest kwiatowy i w 100% kobiecy. Podczas pierwszej, testowej aplikacji od razu przyszło mi do głowy porównanie z klasycznymi Narciso Rodriguez for Her - czyli perfumami genialnymi. Pisząc tę recenzję pozwoliłem sobie sprawdzić, co o Lovely mówią inne osoby i faktycznie łączność z for Her nie tylko mnie wydała się oczywista. Nie jest natomiast tak, że są to aromaty bliźniacze. Różni jest wiele detali, które sprawiają, że eliksir marki Sarah Jessica Parker jest wyjątkowy.

Sarah Jessica Parker w kampanii perfum Lovely

Po pierwsze - paczula. Ona nadaje kompozycji nieco skórzanego, ciepłego charakteru i sprawia, że można dostrzec tu bardzo wyraźnie pewne elementy Chloe L'Eau de Chloe. Ponadto stanowi przeciwwagę dla podtonów piżmowych, które same w sobie wprowadzają nieco sterylny, zimny pierwiastek do tej opowieści.

Po drugie - kwiaty. W oficjalnych materiałach możemy przeczytać, że jedyną nutą kwiatową w Lovely jest orchidea. Nie wiem, z czego to wynika, ale perfumy te są arcykwiatowe - tak jak Narciso Rodriguez for Her. Można rozpoznać tu nuty piwonii, frezji, magnolii, może nawet róży i gardenii. Bardzo dziwi mnie ich nieobecność w oficjalnej piramidzie, lecz obiecuję, że kto powącha Lovely, zostanie oszołomiony kwiatowym kunsztem.

SJP Lovely

Perfumy pozostają przy tym eleganckie, kobiece i ponadczasowo piękne. W bazie dodatkowo nabierają lekko mlecznych, trudnych do opisania akcentów, które z kolei mogą korespondować z Lanvin Oxygene czy Cacharel Noa. W początkowych i środkowych frakcjach raczej nie zmieniają się w sposób spektakularny, ale też nie są płaskie i martwe. Subtelnie iskrzą i rozchylają płatki różnych kwiatów. Wierzę, że efekt ten po prostu nie może się nie podobać.

Opinia końcowa o Sarah Jessica Parker Lovely


Kobiece, ponadczasowe perfumy o nadzwyczaj wysokiej jakości i ciekawej grze składników. Bez tonów tanich i chemicznych.


Zalety:
  • - cena
  • - czyste, kobiece i nieduszące tony kwiatowe
  • - piękny wątek paczulowy

Wady:
  • - w bazie nieco zbyt wyraźnie wyczuwalny akord piżmowy, ale bez kurzu czy taniości

Nuty: lawenda, orchidea, drewno różane, mandarynka, bergamotka, martini, jabłko, paczula, biały pieprz, akord słony
Twórca: Laurent le Guernec
Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 30, 50 i 100 mL
Trwałość: bardzo dobra, około 7-8 godzin
Rok premiery: 2005

Reklama perfum Sarah Jessica Parker Lovely



Michael Kors Wonderlust Sensual Essence

$
0
0

Perfumy Michael Kors znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl


Perfumy Michael Kors Wonderlust Sensual Essence w pojemności 100 mL
Michael Kors Wonderlust Sensual Essence

Producent mówi, że wersja Sensual Essence ma być luksusową wariacją na temat klasycznych perfum Michael Kors Wonderlust. I tak faktycznie jest


Nowa odsłona ma więcej charakteru od klasyka i roztacza już jakąś konkretną opowieść. To zaś sprawia, że fani tuberozowej, flagowej linii tej firmy nie powinni się czuć zawiedzeni, ponieważ Wonderlust Sensual Essence nie szoruje po dnie bylejakości. Może nie są to Himalaje światowej sztuki, ale warto poświęcić kilka godzin na poznanie tej kompozycji.

Reklama perfum Michael Kors Wonderlust Sensual Essence

Przede wszystkim są to kwiaty. Na szczęście, nie są one miałkie, rozwodnione i chemiczne do bólu. W największym skrócie, który nieco skrzywdzi te perfumy, można powiedzieć, że to klasyk z nałożonym filtrem odurzających, ciężkich akcentów florystycznych. Jednak tak naprawdę na początku Michael Kors serwuje nam cień nut cierpko-owocowych z wyraźnym zawijasem wiśniowym, który gdzieś daleko nawiązuje do Clinique Aromatics Black Cherry. Od pierwszych sekund Wonderlust Sensual Essence pachnie też mocnymi, białymi kwiatami z nieco wręcz duszącymi podtonami i śladem pudru. Nie ma tu natomiast frakcji zwierzęcych czy brudnawych (jeśli chodzi o jaśmin), ani bioparoksowych (jeśli chodzi o kwiat pomarańczy).

Obraz, który przyszedł mi przed oczy to wielka szklarnia pełna kwitnących białych kwiatów i tabun francuskich matron w wielkich perukach i zdobnych sukniach... Tak, tak - jest w Sensual Essence pierwiastek retro, ale bardzo elegancki!

Michael Kors Wonderlust Sensual Essence w trzech pojemnościach: 30, 50 i 100 mL

I zapach w zasadzie przez wiele godzin stoi w miejscu, ledwie czasami zmieniając położenie płatków. Powiedziałbym też, że z czasem nabiera nieco mlecznej maniery, może nawet nieco tłustawej.

Oddzielny akapit poświęcić zaś trzeba późnej bazie, w której wyraźnie wkraczamy na ścieżki perfum Mugler Alien. To akurat nie powinno dziwić, jeśli weźmiemy pod uwagę, że w obu kompozycjach występuje jaśmin, kwiat pomarańczy i drewno kaszmirowe. O ile jednak Obcy był siekierą przez wiele godzin, to Wonderlust Sensual Essence zachowuje się bez porównania bardziej przyskórnie i jednak mniej magicznie od Aliena. Mimo wszystko taka kreacja bazy to duża sztuka i zaliczam ją w poczet zalet.

Opinia końcowa o Michael Kors Wonderlust Sensual Essence


Jedne z ciekawszych, białokwiatowych perfum dostępnych na rynku. Wypadają znacznie lepiej od klasyka

Najważniejsze cechy:

  • + ciekawy wątek wiśniowo-owocowy na początku
  • + mocne, odurzające kwiaty w miarę naturalnej formie
  • + drzewno-kwiatowa, ciepła baza


Nuty: jaśmin, kwiat pomarańczy, wiśnia, drewno kaszmirowe, akord ambrowy, czerwony pieprz, gruszka
Rok premiery: 2017
Twórca: b.d.
Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 30, 50 i 100 mL
Trwałość: bardzo dobra, około 8-9 godzin

Reklama perfum Michael Kors Wonderlust Sensual Essence


Reklama perfum Wonderlust Sensual Essence

Ermenegildo Zegna Acqua di Iris

$
0
0

Perfumy marki Ermenegildo Zegna znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl


Perfumy Ermenegildo Zegna Acqua di Iris
Ermenegildo Zegna Acqua di Iris

Acqua di Iris to formalnie perfumy męskie, lecz w rzeczywistości są w 100% uniseksem. Ermenegildo Zegna stawia znowu na świeżość w oryginalnym, choć niepozbawionym wad stylu


Zapach ten nie wiąże się jakoś konkretnie i szczególnie mocno z protoplastą linii - Acqua di Bergamotto. Stanowi jakby zupełnie oddzielną historię i z tego powodu może wydać się wonią interesującą - irys wszak nie należy do najczęściej interpretowanych nut w perfumerii.



Zaraz po aplikacji moje myśli powędrowały w stronę dawnej wersji Dior Homme EdT i Sport - tych, w których irys był wyraźny, lecz już nie tak ciężki lub spalony jak w większych koncentracjach. Oczywiście mówię tu o odsłonach Dior Homme sprzed kilku lat, a nie obecnych.

Nie ma tutaj tonów mydlanych, ani pudrowych - całość jest raczej drzewna i rozcieńczona (ale w sensie, że lekka, a nie, że nijaka). Wyraźnie zaakcentowano nutę labdanum, ale znowu - w formie lekkiej i drzewnej. Nie ma tu wątków dymnych, smolistych, ani typowo kadzidlanych. W ogóle myślę, że nie będzie błędem, jeśli posunę się do twierdzenia o szyprowym rodowodzie tej żywicy i całym sercu Acqua di Iris.

Ermenegildo Zegna Acqua di Iris 100 mL

Uściślając: labdanum ma tutaj formę świeżej żywicy, jeszcze znajdującej się na krzaku, w który nie weszła koza. Kiedyś żywicę tą zbierano właśnie w ten sposób, że spędzano kozy na zarośla czystka, aby grudki przykleiły się na sierści (futra?). Następnie kozy wyczesywano, a z grudek przyrządzano absolut. W Acqua di Iris czuć botaniczność labdanum, świeżość wiatru i południowego słońca. Nie ma tonów "kozich", zwierzęcych, ciepło-fizjologicznych.

Ermenegildo Zegna stawia na wyraźnie trójdzielną budowę, lecz w bazie efekty początkowe gasną, a zapach wyraźnie się wysładza i wchodzi w tony syntetyczno-zakurzone. Po 5-6 godzinach na skórze zostaje tylko coś, co równie dobrze może być bazą losowych perfum sportowo-nowoczesnych z półki średniej.

Opinia końcowa o Ermenegildo Zegna Acqua di Iris


Szkoda, że wątku lekkiego szyprowego irysa nie okraszono ciekawą, drzewną bazą. Efekt taniości psuje bowiem dobre wrażenia z początkowych faz.

Najważniejsze cechy:

  • + lekkie, drzewny irys bez tonów pudrowych i słodkich
  • + delikatna nuta labdanum, lecz bez akcentów smolisto-dymnych
  • - zakurzona, tania baza

Nuty: irys, fiołek, labdanum, akord przyprawowy, akord drzewny, piżmo, bergamotka
Rok premiery: 2017
Cena, dostępność, linia: woda toaletowa dostępna w pojemności 100 mL
Trwałość: średnia, około 5 godzin
Twórca: b.d.

Eau d'Italie już w Impressium

$
0
0
Hotel Le Sirenuse w Positano
Hotel Le Sirenuse w Positano

Moi Drodzy, wakacyjny kierat sprawił, że dopiero teraz mam czas pochwalić się nową marką dostępną w Impressium. To włoska Eau d'Italie, którą zapewne wielu z Was zna bardzo dobrze


W świecie perfumeryjnej niszy to firma ciesząca się wielkim szacunkiem i estymą, ponieważ operuje na ciekawych składnikach, które zmieszał nie kto inny, ale sam Bertrand Duchaufour. Oczywiście, również inni perfumiarze współpracowali z Eau d'Italie, lecz to właśnie dzieła "Ducha" są tymi genialnymi, które wyprzedzają epokę i do dziś dnia pozostają sztandarami firmy.

Nie będę przytaczał szczegółów dotyczących historii marki i ścisłych informacji o zapachach - te znajdziecie na stronie mojej perfumerii: KLIK. Wspomnę tylko o tym, że marka została założona przez właścicieli hotelu Le Sirenuse, który znajduje się we włoskim Positano. Miejsce to doprawdy magiczne, bo w historii było ulubionym dla Grace Kelly czy Jackie Kennedy. Mam nadzieję, że niebawem uda mi się je odwiedzić osobiście :)

Marina Sersale i Sebastian Alvarez Murena - założyciele Eau d'Italie
Marina Sersale i Sebastian Alvarez Murena - założyciele Eau d'Italie

Dziś skupię na najciekawszych zapachach, które warto poznać, i które naprawdę robią niesamowite wrażenie. Już na wstępie napisze, że firma podzieliła swoje kompozycje na dwie linie: wody toaletowa i wody perfumowane. I to te pierwsze są w mojej opinii znacznie bardziej interesujące 
i cechują się lepszymi parametrami, o dziwo!

Zacznę zatem od zapachów stworzonych przez Bertranda Duchaufoura na kanwie kadzidła - najważniejszego składnika Eau d'Italie. To pięć wód toaletowych wykreowanych w 2008 roku: Eau d'Italie (ten akurat powstał kilka lat wcześniej), Bois d'Ombrie, Paestum Rose, Baume du Doge 
i Sienne l'Hiver. Żaden z tych zapachów nie jest jednak ciężki, słoniowy lub wprost kojarzący się ze świątyniami. Każdy z tej piątki zasługuje na bardzo wysoką ocenę (8 i więcej), a jeden nawet na ocenę 10/10 punktów, ale o tym nie dzisiaj.

Baume du Doge


Zapach inspirowany pałacem weneckich dożów i wnętrzem gondoli, w której aromat drewna miesza się z welurowymi obiciami; kadzidło, przyprawy i aromat rozgrzanej skórki pomarańczy. Moją recenzję sprzed 8 lat możecie przeczytać na blogu: KLIK

Opis, ceny, próbki na stronie Impressium: Eau d'Italie Baume du Doge

Bois d'Ombrie


Umbryjskie lasy pełne aromatycznych żywic, miodu w pszczelich dziuplach. W praktyce to kompozycja tytoniowa z nutami koniaku i bardzo kunsztownie wykonanymi akordem żywicznym, na który składa się balsam Copahu, opoponaks, olibanum (kadzidło frankońskie), mirra i benzoin. Charakterystyczne tony zielone to zasługa wetiweru. Pełna recenzje, również sprzed 8 lat: KLIK

Opis, ceny, próbki na stronie Impressium: Eau d'Italie Bois d'Ombrie

Sztandarowa piątka Eau d'Italie: Eau d'Italie EdT, Sienne l'Hiver, Bois d'Ombrie, Baume du Doge oraz Paestum Rose
Sztandarowa piątka Eau d'Italie: Eau d'Italie EdT, Sienne l'Hiver, Bois d'Ombrie, Baume du Doge oraz Paestum Rose

Paestum Rose


Pierwsza typowo dymna róża, którą później odwzorowały takie marki jak Heeley, Olivier Durbano czy Frederic Malle. Peastum Rose pozostało jednak sztandarem nie do podrobienia, ponieważ zamiast typowego olibanum użyto tutaj żywic nieco cieplejszych z mirrą i opoponaksem na czele, a cedr i sandałowiec zastąpiono dymnym i złocistym drewnem wenge.

Opis, ceny, próbki na stronie Impressium: Eau d'Italie Paestum Rose

Sienne l'Hiver


Zima w Sienie, a tak naprawdę prażone kasztany, suszona wiklina i strugi kadzidła w połączeniu z mrocznym drewnem gwajakowym i aromatem pocieranym o siebie kamieni (choć to tylko moje skojarzenie). Myślę, że nie będzie przesadą, jeśli napiszę, że Sienne l'Hiver to jedne z najbardziej oryginalnych, a jednocześnie "noszalnych" perfum kadzidlanych dostępnych obecnie na rynku.

Opis, ceny, próbki na stronie Impressium: Eau d'Italie Sienne l'Hiver

Eau d'Italie EdT


Na sam koniec kadzidlanego kwintetu zostawiłem klasyka - Eau d'Italie Eau de Toilette. To mariaż zielonych, soczystych kwiatów z tuberozą i magnolią na czele. Obok nich gra kadzidło w swojej raczej żywicznej, niezapalonej formie oraz zimna porzeczka. Jest w tej kompozycji też coś marmurowego, co może kojarzyć się z aromatem bruku włoskich miast lub bielonymi domami na południowych wyspach. Mimo wyraźnych tonów kwiatowych, nie określiłbym Eau d'Italie jako perfum kwiatowych. Podobnie jak Sienne l'Hiver, wymyka się opisom.

Opis, ceny, próbki na stronie Impressium: Eau d'Italie Eau d'Italie EdT

A co z resztą eliksirów Eau d'Italie?


Kolekcja Eau d'Italie liczy 13 kompozycji, ale to pięć powyższych stanowi o geniuszu tej marki. Zaznaczam przy tym, że wonie te są zabójczo oryginalne, a jednocześnie piękne i wprawiające w autentyczny zachwyt.

Eau d'Italie Acqua Decima oraz Magnolia Romana
Dwie interpretacje niebanalnej świeżości: Acqua Decima (cytrusy i zioła) i Magnolia Romana (soczysta zieleń kwiatów)

Śmiało mogę polecić również trzy inne kompozycje: Magnolia Romana (soczyste, kobiece kwiaty 
z tonami zielonymi; niemal słychać tu krople roślinnego soku skapującego z przeciętej łodygi), Graine de Joie (czerwone owoce połączone z nutą pralin i frezji) - oraz typowo letnie, cytrusowe 
i miętowe Acqua Decima (recenzja na blogu: KLIK)

W kolekcji Eau d'Italie można również znaleźć serię wód perfumowanych, ale są one droższe 
i w mojej opinii bardziej spodobają się osobom, które dopiero wchodzą na ścieżki niszowych perfum. Z tej serii na pewno warto poznać Graine de Joie, o których pisałem wyżej.

W telegraficznym skrócie o pozostałych perfumach tej marki:

Morn to Dusk - słodka wanilia i proszek do pieczenia ciasta;
Au Lac - lekkie kwiaty i akord drzewno-piżmowy;
Un Bateau Pour Capri - znowu kwiaty, ale ciekawiej złożone niż Au Lac; trochę wyniosłe i eleganckie;
Jardin du Poete - cytrusy, zioła i akord piżmowo-ambrowy;
Rosa Greta - zielona, słodka róża.

Eau d'Italie Rosa Greta

Zapraszam wszystkich bardzo serdecznie na Piotrkowską w Łodzi, gdzie można na spokojnie poznać wszystkie wspomniane wyżej perfumy Eau d'Italie

Tous 1920 The Origin

$
0
0

Perfumy marki Tous znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl


Tous 1920 The Origin perfumy dla mężczyzn
Tous 1920 The Origin

Powiem Wam, że Tous ostatnio coraz bardziej zwyżkuje i wydostaje się z obszarów tandety, z których był znany. Perfumy 1920 The Origin są na to kolejnym dowodem!


Po pierwszej aplikacji testowej zaskoczył mnie świdrującą zielenią i ambitną świeżością nut przyprawowo-drzewnych. Myśli od razu pobiegły w stronę Terre d'Hermes czy Narciso Rodriguez for Him Bleu Noir. Jest w zapachu Tous kardamon, jest czerwony pieprz i herbata. Całość od samego początku ma w dodatku ostrą, metaliczną manierę, ale jednocześnie nie można powiedzieć, że zapach jest sztuczny lub tani. Wyostrzenie nut zielono-przyprawowych i nadanie im tego metaliczno-kamiennego wydźwięku uważam za zabieg genialny.

I aż dziw bierze, że w oficjalnie piramidzie nut Tous 1920 The Origin nie ma wetiweru...

Dodatkowo pozwolę sobie zwrócić uwagę, że bardzo ważnym składnikiem tej kompozycji jest nuta paczuli. Producent w tym wypadku opatrzył ją przedrostkiem "bio", ale istotne jest w tej materii coś innego. Kiedy bowiem na spokojnie powąchamy te perfumy, okaże się, że paczula Tous ma wiele wspólnych elementów z Gucci Absolute Pour Homme. Jest ostra, wytrawna, nieco polakierowana. Zimna.

Zdjęcie promocyjne perfum Tous 1920 The Origin

Oczywiście, nie mówię, że te dwa produkty są podobne, a tylko wspominam o samej paczuli. Tous 1920 The Origin pozbawiony jest frakcji dymnych, smolistych, kadzidlanych.

Kompozycja całkiem fajnie pracuje na skórze, choć nie zmienia się w spektakularny sposób. Traci powoli swoją ostrość, ale nawet w bazie zachowuje sporo ze swojego charakteru. W zasadzie jednymi minusem jest nieco pylisty i mdły wydźwięk samej końcówki, ale nie jest to wada dyskwalifikująca i o wielkiej sile.

Opinia końcowa o Tous 1920 The Origin


Perfum kardamonowych i zielono-przyprawowych było już wiele, ale swoim charakterem Tous 1920 The Origin na pewno się wyróżnia. Oby to pachnidło było znakiem dobrych czasów dla marki.


Najważniejsze cechy:

  • + ostry, świdrujący charakter przypraw i zieleni
  • + metaliczna, zima paczula
  • - nieco zbyt pylista i zakurzona baza

Nuty: bergamotka, różowy pieprz, kardamon, kumin, jaśmin, czarna herbata, drewno cedrowe, paczula, ambra
Rok premiery: 2017
Twórca: b.d.
Cena, dostępność, linia: woda toaletowa dostępna w pojemności 60 i 100 mL
Trwałość: średnia, około 5-6 godzin

Reklama perfum Tous 1920 The Origin


Twarzą perfum został Oliver Baggerman. Oficjalne zdjęcie poniżej:

Oliver Baggerman x Tous 1920 The Origin

Armani Prive Iris Celadon

$
0
0

Armani Prive Iris Celadon znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl


Armani Prive Iris Celadon
Armani Prive Iris Celadon

Premiery z najbardziej luksusowej linii Giorgio Armaniego - Armani Prive - to prawie zawsze zapachy ponadprzeciętnej urody i wielkiej wartości. Tym samym czas na najnowsze perfumy - Iris Celadon


Kompozycja ta pojawiła się w Polsce prawdopodobnie już kilka miesięcy temu, lecz dopiero ostatnio miałem czas bardziej gruntownie ją poznać i napisać tę recenzję.

Do irysa mam stosunek bardzo pozytywny. Lubię wszelkie jego formy, jeśli tylko są ciekawe podane: od marchewki, przez irysa drzewnego po subtelny i miękki puder. To zresztą zaskakujące, jak bardzo zmienny potrafi być ten składnik, i jak różne postacie przyjąć. Nie wspominam o tym bez powodu, ponieważ Iris Celadon sam w sobie jest mało irysowy, a może słuszniej powiedzieć, że to irys niestandardowy.

Oficjalne zdjęcia perfum Iris Celadon

Pamiętam, że podczas mojego pierwszego spotkania z tym zapachem byłem przekonany, że płyn w testerze to Ambre Soie. Kompozycja Iris Celadon jest bowiem ciepła, złocista, trochę puchata i słoneczna. Na tym początkowym etapie irys jest dla mnie niemożliwy do detekcji. Sama konstrukcja sprawia zaś wrażenie nieco "fordowskiej" i nie mogę się opędzić od porównań z Tuscan Leather i Venetian Bergamot - dwoma, wybitnymi pachnidłami marki Tom Ford

Do głowy przychodzi mi też herbata z mlekiem i cukrem.

Dopiero w sercu, ale i to za drugim lub trzecim podejściem, mogłem poczuć irysa w jego drzewno-skórzanej formie. Trochę muska klimatem irysowego klasyka Prady, ale żałuję, że nie poznałem tamtych perfum na tyle dobrze, żeby móc je dokładniej porównać. Na pewno elementem wyróżniającym Iris Celadon jest pewien błysk, przestrzeń i pierwiastek zimna. Pamiętam, że bardzo często na tym etapie moje myśli szły w kierunku damskiej torebki, w której oprócz kosmetyczki jest też liść świeżej mięty. Oczywiście, mięty w oficjalnym spisie nut nie ma, ale ten mały pierwiastek zieleni jest tu wyczuwalny.



W bazie wracamy jak gdyby do początku. Całość znowu się złoci, nabiera cielesnego wydźwięku i charakterystycznych puchato-czekoladowych nut. Co ciekawe, niektóre źródła podają, że w Iris Celadon faktycznie występuje nuta czekolady, więc moje odczucia nie są mylne. Czasami wręcz widzę tu cień Yves Rocher Neonatura Cocoon i Serge Lutens Borneo 1834.

Opinia końcowa o Armani Prive Iris Celadon


Nie będzie przesadą, jeśli powiem, że to jeden z najlepszych zapachów z linii Armani Prive. Cielesny, migotliwie złoty i zmienny aromat bez wątpienia powinien na stałe wejść do portfolio tej marki.


Najważniejsze cechy:

  • + złociście miękki, cielesny klimat całej kompozycji
  • + tony roztopionej czekolady zestawione z paczulą
  • + irys w skórzanej, zmysłowej formie

Nuty: irys, skóra, paczula, czekolada, bergamotka, kardamon, yerbatmate, ambrette
Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 100 mL
Trwałość: bardzo dobra, około 9-10 godzin
Twórca: Marie Salamagne
Rok premiery: 2017

Reklama perfum Armani Prive Iris Celadon




Kenzo L'Eau Homme Aquadisiac

$
0
0

Perfumy marki Kenzo znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl


Kenzo L'Eau Homme Aquadisiac
Kenzo L'Eau Homme Aquadisiac

Nowe, limitowane perfumy Kenzo Aquadisiac, wersja Homme, czyli dla panów


Dlaczego w ogóle je testuję? Oczywiście, pomijając fakt, że staram się testować wszystkie nowości.

Zaciekawiło mnie drewno gwajakowe w składzie i prosta, ascetyczna wręcz piramida zapachowa. Liczyłem na coś idealnie letniego, ale okazało się, że moje nadzieje nie zostały spełnione. Kenzo L'Eau Homme Aquadisiac to kolejny koszmarek piżmowo-wodno-zakurzony, których każdego roku mamy inwazję na półkach. Wybaczcie zatem, lecz nie będę silił się na jakąś bardziej szczegółową recenzję, kiedy w zupełności wystarczą dwa, poniższe zdania:

Początek wodno-cytrusowy. Później wzrasta ilość syntetyków, a zapach robi się plastikowo-słodki, a w bazie po prostu zakurzony i pylisty.

Recenzja się skończyła, ponieważ autentycznie nie ma, o czym w tym wypadku pisać. Drewna gwajakowego lub soczystych cytrusów nie stwierdziłem.

L'Eau Kenzo Aquadisiac Pour Homme 50 mL

Opinia końcowa o Kenzo L'Eau Homme Aquadisiac


Chemiczne, duszne i duszące perfumy w typie wodno-sportowym. Ich wykonanie pozostawia jednak wiele do życzenia.


Najważniejsze cechy:

  • - zleżałe, chemiczne cytrusy
  • - tragicznie syntetyczny akord sportowo-wodno-zakurzony
  • + pewna zmienność kompozycji

Nuty: yuzu, limonka, drewno gwajakowe, kardamon, czerwony pieprz
Rok premiery: 2017
Twórca: Oliver Cresp
Cena, dostępność, linia: edycja limitowana dostępna w pojemności 50 mL
Trwałość: średnia, około 4-5 godzin

Reklama perfum Kenzo Aquadisiac Homme


Reklama perfum Kenzo Aquadisiac

Kenzo L'Eau Femme Aquadisiac

$
0
0

Perfumy marki Kenzo znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl


Kenzo L'Eau Aquadisiac Femme

Pora i na damskie perfumy Kenzo Femme Aquadisiac, które oparte są na nucie lotosu


Niestety, kompozycja wcale nie prezentuje się lepiej od Kenzo Aquadisiac Homme. W zasadzie można powiedzieć, że oba zapachy reprezentują najpodlejsze i najbardziej wtórne nurty perfumerii, odpowiednio: męskiej i damskiej. W pierwszym przypadku były to sportowo-zakurzone akordy cytrusowe i drzewne, a w przypadku odsłony dla kobiet są to rozcieńczone kwiatki ozdobione mizerią również rozcieńczonych owocków.

Zapach jest lekki, niewyraźny. Nie wyróżnia się niczym.

Na początku jest nieco bardziej owocowy, później wchodzi w obszar różowych kwiatków, później bardziej syntetycznego białego kwiecia. Końcówka to zaś zakurzone piżma z lekko mdłą, słodkawą nutą przypominającą miks wszystkich wcześniejszych wrażeń.

Kenzo L'Eau Aquadisiac Femme 50 mL

Opinia końcowa o Kenzo L'Eau Femme Aquadisiac


Zapach jest wtórny, miałki i niepotrzebny. Szkoda, że nijak ma się do klasycznych L'Eau Par Kenzo...


Najważniejsze cechy:

  • - chemiczny wydźwięk całości
  • - nudny schemat: owoce-kwiaty-piżmo
  • + pewna zmienność kompozycji

Nuty: lotos, mandarynka, białe piżmo, jaśmin, gruszka
Rok premiery: 2017
Cena, dostępność, linia: woda toaletowa dostępna w pojemności 50 mL
Trwałość: niska, około 3-4 godzin
Twórca: b.d.

Reklama perfum Kenzo L'Eau Femme Aquadisiac



Reklama duetu Aquadisiac od Kenzo

Jean Paul Gaultier Scandal

$
0
0

Perfumy marki Jean Paul Gaultier znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl


Jean Paul Gaultier Scandal - flakon perfum
Jean Paul Gaultier Scandal - flakon

Jean Paul Gaultier Scandal to jedne z najbardziej oczekiwanych perfum tego roku. Od kilkunastu dni są już w Polsce, więc po obszernych testach mogę napisać ich recenzję


Inspiracje i historia


Motywem przewodnim i inspiracją w przypadku tego produktu jest cała historia projektanta i fakt, że skandalami usiane było całego jego życie. To on ubrał mężczyzn w spódnice, zamazał różnice między płciami, na wybieg (w roli modelek) zaciągnął przypadkowych przechodniów z ulicy.

Jean Paul Gaultier - zdjęcie projektanta
Jean Paul Gaultier

Trochę w nawiązaniu do tego poznajemy ambasadorkę perfum Scandal - Panią Minister (w tej roli Vanessa Axente). Zazwyczaj jest piękną kobietą - profesjonalistką zanurzoną w świecie paragrafów i dokumentów. W nocy jednak nasza bohaterka zmienia się nie do poznania. W końcu na rubasznych zabawach przyłapują ją reporterzy i tak wybucha... Scandal

Historia jak historia, ale liczy się przecież sam zapach.

Scandal z Panią Ministrą
Scandal z Panią Ministrą

Teoria zapachu


W tym aspekcie Jean Paul Gaultier również tworzy pewną opowieść. Ponoć kiedyś miał poczuć upajający aromat paczuli od rudowłosej modelki. Woń okazała się tak silna i frapująca, że zapadła projektantowi w pamięć na zawsze. Daphne Bugey - perfumiarka stojąca nad Scandal - powiedziała, że w miksturze użyła czystego paczulolu - czyli kluczowej ingrediencji wchodzącej w skład olejku paczulowego. Plotka głosi, że specjaliści marki kazali twórczyni stworzyć zapach seksowny, tajemniczy i niezwykły.

Praktyka perfum JPG Scandal


Z przykrością stwierdzam, że Scandal to najsłabsze perfumy nurtu gourmand wśród "wielkich hitów". Nie porównuję ich nawet do najjaśniejszych punktów tego gatunku: Lancome La Vie Est Belle, Armani Si, YSL Black Opium czy Carolina Herrera Good Girl. Jean Paul Gaultier wypada biednie nawet na tle pozornie słabszych kompozycji jak Dior Poison Girl, Guerlain Mon Guerlain czy znaczniej tańszych Liu Jo Eau de Parfum

Trzy pojemności perfum Scandal, 30 , 50 i 100 mL
Jean Paul Gaultier Scandal: 100, 50 i 30 mL

Gdybym wąchał tę wodę perfumowaną w ciemno, to powiedziałbym, że jest to jakiś zapach z nurtu niskiej lub średniej półki. Taniość bije po nozdrzach.

Od początku do końca jesteśmy świadkami niecharakterystycznej pulpy, w której jedynym znaczącym akcentem są zasłodzone, chemiczne kwiaty. Gdyby Scandal na pierwszy plan wyciągnął tony miodowe miałby szansę stać się zapachem z ikrą, ale tak nie jest. Testowany w upale, testowany w chłodzie nocy i klimatyzowanym pomieszczeniu - zawsze pachnie tak samo.

Uważam, że nie ma potrzeby recenzowania tych perfum, ponieważ one nawet się nie zmieniają w czasie. Jedynym zauważalnym aspektem, który ewoluuje jest rosnąca pozycja zakurzonych utrwalaczy, lecz to tylko dodatkowy gwóźdź do trumny.

Opakowanie, flakon...


Za to piękną mamy butelkę i szokujący korek z damskimi nogami. Również samo opakowanie zewnętrzne ponoć ma być pokryte aksamitem i mienić się różem. I pewnie na to poszedł cały budżet, czego efektem jest żenująco niski poziom zawartości...

Aksamitne pudełko perfum

Opinia końcowa o Jean Paul Gaultier Scandal


W ostatnich latach większość marek wylansowała swoje koronne "słodziaki", których część wymieniłem wcześniej. Prawie zawsze był tam jednak konkretny pomysł i element, który je wyróżniał: irys z La Vie Est Belle, róża w Si, kawa w Black Opium, kakaowa tonka w Good Girl itd. Scandal nie ma tej cząstki. W efekcie otrzymujemy pachnidło wtórne, totalnie wyprane z charakteru i na bardzo niskim poziomie...

Powiem szczerze, że nawet szkoda testować, bo wrażenia jak ze średniej celebryckiej półki.

Bez porównania lepiej wypada zeszłoroczny "słodziak" JPG - Classique Essence de Parfum


Najważniejsze cechy:

  • - jednowymiarowa, zasłodzona pulpa z kwiatami
  • - dość zakurzona baza
  • - syntetyczny wydźwięk całej kompozycji zapachowej

Nuty: miód, paczula, gardenia, czerwona pomarańcza
Rok premiery: 2017
Twórca: Daphne Bugey
Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 30, 50 i 100 mL wraz z linią produktów uzupełniających
Trwałość: niska, około 4-5 godzin

Reklama perfum Jean Paul Gaultier Scandal






Armani Prive Figuier Eden

$
0
0

Armani Prive Figuier Eden znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl


Armani Prive Figuier Eden
Armani Prive Figuier Eden

Po sześciu latach od premiery sięgam po pozornie idealne perfumy na lato - Figuier Eden pochodzące z linii Armani Prive


Wiele, wiele lat temu miałem obsesję na punkcie tej nuty. Fascynowała mnie każda jej odsłona i zachwycała niemal każda forma: od trawiastej i zielonej, przez owocową aż po drzewną i mleczną. To właśnie z tego okresu zachował się mój zachwyt nad Philosykos czy Jardins de Kerylos i wycofanym już figowcem Heeley'a (nomen omen najbardziej nietrwałymi perfumami, jakie poznałem).

Przyznam, że do testów figi Armani Prive zachęciło mnie jej pewne podobieństwo strukturalne z Guerlain Limon Verde. W obu perfumach użyto sporej ilości składników zielonych, cytrusów, no i figi, oczywiście.

Oficjalne zdjęcie promujące perfumy Armani Prive o nazwie Figuier Eden
Oficjalna fotografia perfum Armani Prive Figuier Eden

Niestety, okazało się, że obie kompozycje są totalnie różne i to na wybitną niekorzyść włoskiej marki. Figuier Eden pachnie przede wszystkim rozcieńczonymi cytrusami położonymi na zielono-szpitalnym podłożu. Efekty zapachowe nie mają za dużo wspólnego z soczystą naturalnością, z której znany jest Guerlain, a w zamian znacznie im bliżej do klimatów mleczno-szamponowych.

Ta niska jakość dotyczy całej wyprawy przez piramidę zapachową: od szczytowych cytrusów, przez tony zielone i herbaciane, figowo-szamponowe do zakurzonej, lekko słodkiej i może nawet mydlanej bazy. Sama figa jest tu również totalnie nienaturalna, bo nie przypomina ani zielonego listowia, ani soczystego aromatu świeżych owoców.

Opinia końcowa o Armani Prive Figuier Eden


Niestety, perfumy te nie mogą być rozpatrywane jako alternatywa wobec Guerlain Limon Verde. Ponadto, nawet bez tego kontekstu są raczej kompozycją średnią i taką, która na tle innych fig po prostu niczym pozytywnym się nie wyróżnia.


Najważniejsze cechy:

  • - niemrawy i "letni" charakter kompozycji
  • - brak naturalnej nuty figowej
  • + wyraźne tony szamponowo-mleczne

Nuty: figa, mandarynka, bergamotka, czerwony pieprz, trawa, herbata, irys
Rok premiery: 2012

Twórca: b.d.
Cena, dostępność, linia: woda toaletowa dostępna w pojemności 100 mL
Trwałość: niska, około 2-3 godzin

Figuier Eden
Armani Prive Figuier Eden 100 mL

Ulubione perfumy lipca 2017

$
0
0
Guerlain Limon Verde i zielona trawa wokół
Guerlain Aqua Allegoria Limon Verde

Czas na nieco spóźnionych "Ulubieńców" lipca 2017. W tym roku miesiąc ten okazał się nie tak upalnym jak zeszłoroczny, ale i tak sięgałem po różne wariacje na temat ambitnej zieleni


Z olbrzymią przyjemnością używałem Limon Verde (pełna recenzja na blogu: KLIK, a ceny w E-Glamour: KLIK). Cały czas zastanawiam się, dlaczego Guerlain zdecydował o wycofaniu tych perfum z produkcji. Nawet na tle całej rodziny Aqua Allegoria prezentują się one niesamowicie, a dodatkowo zachwycają nie tylko swoją naturalną świeżością, ale również idealną konstrukcją i bogactwem doznań, jakie niosą. Mamy tu iskry cytrusów, mamy zieloną, soczystą figę (ale też o wielu wymiarach z możliwą do detekcji frakcją mleczną i drzewną) i w końcu mamy bazę z ledwie wyczuwalną tonką i cieniem piżma... Cud we flakonie.

Perfumy Eutopie No. 8 oraz Guerlain Limon Verde
Eutopie No. 8 oraz Guerlain Limon Verde

Drugim zapachem, po który sięgałem równie chętnie był mój ulubieniec niszowej marki Eutopie - Eutopie No. 8 (pełną recenzję znajdziecie tutaj: KLIK, a opis i ceny w Impressium tu: KLIK). Nie jest to typowy świeżak, bo nutą główną są w nim żywice (galbanum, kadzidło frankońskie, mastyks), lecz obleczone w zieloną miętę i rozświetlone iskrami cytrusów: neroli, cytryny i bergamotki. Świetnie pracował nawet podczas największych upałów, choć przyznam, że czekam na testy zimową porą.

Oprócz tego bardzo dużo czasu spędziłem testując Scandal, ponieważ nie chciałem niesłusznie skrzywdzić tych perfum. Niestety, nie ma tam niczego, co mogłoby je uratować. I kilka dni poświęciłem na Lovely, ale to akurat było już czystą przyjemnością, ponieważ zapach jest arcydziełem.

A jakie perfumy u Was były na skórze najczęściej w minionym miesiącu?


Eutopie No.8
Eutopie No. 8

Kolekcja perfum Kariny

$
0
0
Perfumy z kolekcji Kariny

Dzisiaj z przyjemnością wracam do prezentowania perfum Czytelników bloga


Poniżej znajdziecie kolekcję Kariny, która obfituje w naprawdę ciekawe, kobiece i kunsztownie wykonane zapachy. Jest wspaniały Extatic Gold Musk, jest Tom Ford Noir Pour Femme, ambitny, różowy słodziak - Miss Dior Absolutely Blooming czy Carolina Herrera Good Girl.

Przypominam, że swoje zdjęcia możecie słać na kontakt(at)nezdeluxe.pl

Bardzo podoba mi się ta kolekcje i widzę, że sam oceniłem wysoko lub bardzo wysoko wszystkie będące w niej perfumy.

A oto zdjęcie:

Kolekcja perfum Kariny

Carolina Herrera 212 VIP Black Men

$
0
0

Perfumy marki Carolina Herrera znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl


Carolina Herrera 212 VIP Black Men
Carolina Herrera 212 VIP Black Men

Carolina Herrera 212 VIP Black Men już jest! Pod względem ilości limitowanych odsłon z 212 nie może się równać chyba żaden zapach (poza klasykiem Miyake)


I o ile zazwyczaj wszelkie sequele są cieniami pierwszych wersji i reprezentują nurt jednostrzałowego chemicznego potworka, o tyle bezpośredni pierwowzór - 212 VIP Men - jest kompozycją na wysokim poziomie twórczym. Rzadko się bowiem zdarza, żeby ze składników syntetycznych wyczarować tak wielowymiarową i żyjącą rzecz. Z tego właśnie powodu nie mogłem sobie podarować poznania 212 VIP Men Black.

Carolina Herrera 212 VIP Black Men w pojemności 100 mL
212 VIP Black Men w pojemności 100 mL

Otwarcie mówi wyraźnie, że to nie są perfumy na lato. Mocny, drzewny, pylisto-ziołowy akord rozpoczyna kompozycje i stanowi swego rodzaju powłokę, przez którą będą próbowały się wybić inne nuty. Akord ten jest mocarny - to taki słoń, który w wielkim upale biega po naszej klatce piersiowej i zabiera dech. Efekt ten potęguje totalna syntetyczność i tony drzewnego kurzu wpychanego na siłę do gardła, nosa i oskrzeli.

Jeśli jednak wytrzymamy pierwsze uderzenie, to później Carolina Herrera obdarza nas nieco łaskawszymi doznaniami. Pojawia się nuta absyntowo-drzewna, ale bez rześkiej zieloności (czyli bardziej Nasomatto Absinth niż L'Artisan Fou d'Absinth). Trudno jej się przebić przez zwały kurzu, ale czasami daje radę i przez to cały zapach sprawia wrażenie zmiennego i żyjącego.

(w tym miejscu polecam lekturę wpisu: "Perfumy z absyntem")

Cameron Dallas w kampanii 212 VIP Black Men

Ostatnią akcją, którą przeprowadza 212 VIP Black Men jest wysłodzenie. Nie jestem w stanie powiedzieć, co jest tego przyczyną (czy ambra, czy wanilia, czy paczula), lecz efekt jest taki, że oprócz ton kurzu jesteśmy zasypywani jakimś syntetycznym, zmielonym słodzikiem. Jest to słodycz tak ordynarna, że aż odpychająca...

Opinia końcowa o Carolina Herrera 212 VIP Black Men


Jeśli ktoś ma kłopoty z węchem i nie czuje perfum, to jest duża szansa, że poczuje te. Doceniam również sam fakt syntetycznej potęgi tej kompozycji, ponieważ zrobienie takiego kloca to naprawdę rzadka sztuka.


Najważniejsze cechy:

  • - megatony drzewnego, pylistego i duszącego kurzu
  • - fatalna, syntetyczna słodycz w bazie
  • + ciekawy, wytrawny wątek absyntowy (choć mógłby być wyraźniejszy)

Nuty: absynt, lawenda, wanilia, piżmo, anyż, fenkuł
Rok premiery: 2017
Twórca: Carlos Benaim
Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 50 i 100 mL
Trwałość: dobra, około 7-8 godzin

Reklama perfum Carolina Herrera 212 VIP Black Men



DKNY Nectar Love

$
0
0

Perfumy marki DKNY znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl


DKNY Nectar Love
DKNY Nectar Love

DKNY Nectar Love to z pewnością jedno z ciekawiej zapowiadających się "jabłuszek". Urocze pszczółki na flakonie sprawiają zaś, że na pewno wiele osób wybierze je z półek perfumerii


Sam zapach został na świecie oceniony w sposób kategorycznie negatywny, lecz według mnie wcale tragiczny nie jest. Ciekawa pozostaje jego konstrukcja i sposób, w jaki połączono miałkie i megamasowe akordy kwiatowo-owocowe z nutą miodu.

W największym skrócie można powiedzieć, że w DKNY Nectar Love mamy dwa wątki równoległe, które wyraźnie są od siebie oddzielone. Pierwszym z nich jest wspomniany już mariaż rozcieńczonych i chemicznych kwiatków z równie nijakimi owocami. Ta część jest do znudzenia wałkowana w większości limitowanych, damskich perfum i klimatów tych doświadczyliśmy choćby w tegorocznym limitowanym trio DKNY.

Reklama perfum DKNY Nectar Love
Reklama perfum DKNY Nectar Love

Drugą częścią Nectar Love jest miód (a w zasadzie jego wrażenie) i akord cielesno-ciepły, trochę przypominający woń rozgrzanej w słońcu skóry. Nie jest to miód znany z perfum niszowych (jak choćby Tabac Rouge), nie jest to też miód wykwintnie idealnie (jak ten z Soir de Lune). DKNY serwuje nam przyzwoity w smaku, ale raczej syntetyczny produkt - lekki, bez drapiących kryształków, ani bez pszczelich żądeł. Jednak już samo wprowadzenie tego typu wątków do kompozycji uważam za zabieg wymagający pozytywnej reakcji. Wszak większość premier DKNY to bezpłciowe masakry.

I właśnie z akordu miodowego później powstaje akord ogrzanej skóry z cieniem olejku do opalania i kremowym wątkiem kwiatowym, który odstaje od równolegle granych kwiatów rozcieńczonych i plastikowych. W tym miejscu może na myśl przyjść cień ostatnich edycji Estee Lauder Bronze Goddess lub Tom Ford Orchid Soleil - ale tylko cień. W żadnej chwili Nectar Love nie zbliża się poziomem mocy do wspomnianych wyżej kompozycji.

DKNY Nectar Love - oficjalne zdjęcie promujące perfumy
DKNY Nectar Love - oficjalna fotografia promująca perfumy

Dodatkowy plus za to, że w przeciwieństwie do innych "jabłuszek", DKNY trzyma poziom w bazie, a powiedziałbym, że nawet zyskuje nieco drzewnej, ostrej poświaty. Owszem, jest tam trochę kurzu, ale nie jest to wielki dyshonor.

Opinia końcowa o DKNY Nectar Love


To jedna z najciekawszych premiera marki DKNY od kilku lat. Dla mnie zaskoczenie pozytywne.


Najważniejsze cechy:

  • +/- delikatny, cielesny wątek miodowo-olejkowy, choć trochę chemiczny
  • + ładnie wykończona, drzewno-kwiatowa baza
  • - wyraźne, infantylne tony kwiatkowo-owocowe w głowie i sercu kompozycji

Nuty: frezja, mandarynka, brzoskwinia, jaśmin, wosk pszczeli, grejpfrut, mirabelka, cedr, wanilia, kwiat pomarańczy, piżmo
Rok premiery: 2017
Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 30, 50 i 100 mL
Trwałość: średnia, około 5-6 godzin
Twórca: b.d.

Reklama perfum DKNY Nectar Love



Calvin Klein Obsessed for Women

$
0
0

Perfumy marki Calvin Klein znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl


Calvin Klein Obsessed for Women
Calvin Klein Obsessed for Women

Moi Drodzy, Calvin Klein naprawdę się zmienił: lansuje perfumy z charakterem i ikrą, i Obsessed for Women jest tego kolejnym dowodem


Problem


Kwestią zasadniczą jest nazwa i sam fakt, że producent nazywa nowy zapach interpretacją legendarnych Obsession. Biorąc się za porównanie można jednak bez cienia wątpliwości powiedzieć, że obie kompozycji różni WSZYSTKO, a nie łączy NIC. To dwa bieguny perfumeryjnego uniwersum.

Mimo wszystko można znaleźć nić łączącą Obsessed z Obsession.

Kate Moss dla Calvin Klein Obsessed for Women
Kate Moss w kampanii Calvin Klein Obsessed

Jak pachną perfumy Calvin Klein Obsessed for Women?


To kompozycja zimna, czysta, świdrująca. Skojarzenia z Noa lub Oxygene są słuszne, choć nie oddają lekkości i wytrawności tej kompozycji. Pod tym względem wielu osobom przyjdzie na myśl klasyczne Narciso, w którym zimne, wełniane nuty są aż nazbyt wyczuwalne.

Obsessed for Woman to również pachnidło wyjątkowe i oryginalne, któremu trudno byłoby przypisać klona z dostępnych obecnie na rynku perfum. W przeciwieństwie do wyżej wspomnianych zapachów znajdziemy tu bowiem mnóstwo lawendy o bardzo naturalnych wydźwięku. Kwiat ten został przedstawiony w sposób czysty, nieco surowy (a więc totalnie inaczej niż w Mon Guerlain), z charakterystycznym ziołowym niuansem, ale i duża dozą świdrujących w nosie tonów. Ten ostatni element podkręcono iskrami neroli i czymś na kształt pieprzu, choć tej rośliny akurat w oficjalnym spisie nut nie zobaczymy.

Kate Moss w kampanii zrealizowanej na potrzeby perfum Calvin Klein Obsessed
Kate Moss i Obsessed

Już od pierwszej aplikacji wtóruje lawendzie koktajl białych piżm. I o ile zazwyczaj białe piżma wnoszą do kompozycji kurz, taniość i sztuczność, to Calvin Klein wykorzystał je w sposób widowiskowy do kreacji wrażenia lnianej koszuli lub chłodnej wełny. Lekki, biały materiał, który nie jest dopasowany do ciała, a tylko subtelnie je muska - i jest naturalny (bez domieszek poliestrów czy innych elastanów).

I wszystko byłoby idealnie, gdyby nie pewien niuans, który sporo zabiera z końcowej oceny Obsessed for Women. Mowa tutaj o przemianie tego koktajlu piżmowego w coś masowego i martwego w bazie perfum. Piżma tracą z czasem swój chłodny i przyjemny charakter, a nabierają drzewno-zakurzonej maniery, która wyraźnie psuje odbiór całości. Mimo tego polecam dokładne testy, ponieważ nie na każdej osobie rozwój kompozycji musi pójść w tym kierunku, a na papierze ten etap jest bardzo trudno wyczuwalny i niemal niezauważalny...

Calvin Klein Obsessed x Kate Moss
Calvin Klein Obsessed for Women i Kate Moss

Opinia końcowa o Calvin Klein Obsessed for Women


Oryginalne, odważne, dobrze wykonane... Czego trzeba chcieć więcej? Po świetnych perfumach Eternity Intense, Calvin Klein po raz kolejny zaskakuje perfumami wyłamującymi się z trendu.

I właśnie fakt, że Obsessed for Women jest inny od obecnych premier łączy go z klasycznymi Obsession - obie kompozycje złamały schematy...

Ocena końcowa perfum Calvin Klein Obsessed for Women

Najważniejsze cechy:

  • + chłodna, świdrująca, ziołowa lawenda
  • + wełniany, lekki koktajl chłodzących piżm
  • - nieco zbyt zakurzona baza

Nuty: lawenda, szałwia, neroli, piżmo (muscenon, helwetolid i in.), cytrusy, elemi, fiołek, ambra
Rok premiery: 2017
Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 50 i 100 mL
Twórca: Annick Menardo, Honorine Blanc
Trwałość: niska, około 3-4 godzin

Reklama perfum Calvin Klein Obsessed for Women


Na uwagę zasługuje również niestandardowa kampania nowych perfum, w której wykorzystano zdjęcia i filmy z kampanii Obsession sprzed ponad 20 lat.





Calvin Klein Obsessed for Men

$
0
0

Perfumy marki Calvin Klein znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl


Calvin Klein Obsessed for Men perfumy męskie
Calvin Klein Obsessed for Men

Po krótkiej przerwie wracam z recenzją najnowszych męskich perfum marki Calvin Klein o nazwie Obsessed for Men


Podobnie do wersji damskiej, również i ten zapach nie jest perfumeryjnym reflektorem. To woń cicha, raczej przyskórna, choć o nie najgorszej trwałości. Niewątpliwą zaletą pozostaje duża zmienność i bogactwo doznań, które męski Obsessed niesie ze sobą.

Reklama perfum Calvin Klein Obsessed for Men

Uczciwie trzeba napisać, że mamy tu wątki przyprawowe, drzewne, nieco iglaste nawet. Dominantą pozostaje zaś nuta irysowa, którą w spisie nut nazwano "skórą". Kiedyś już pisałem o tym, jak należy odczytywać opisy podawane przez producentów i tam właśnie wspominałem, że skóra jako taka jest dla perfumiarza martwa, i że kreuje się jej wrażenie między innymi za sprawą irysa.

Pod tym kątem Calvin Klein Obsessed for Men może przypominać rozcieńczone do granic możliwości, homeopatyczne wręcz wersje Dior Homme Parfum czy Valentino Uomo Intense. W tym miejsce zaznaczę, że irys, choć słabo wyczuwalny, ma formę drzewną, skórzaną i ciężką. Absolutnie nie znajdziemy tutaj tonów pudrowych lub słodkich i landrynkowych.

Calvin Klein Obsessed for Men 100 mL

Słodycz jest tu jednak generowana, lecz nie przez irysa. To waniliowo-ambrowe tony, które najwyraźniej rysują się w bazie. Są jednak chemiczne i zakurzone, co nie wpływa korzystnie na odbiór całej kompozycji.

W poczet zalet zaliczam jednak przyprawowy, delikatny i raczej wytrawny początek, który momentami kojarzył mi się z Prada L'Homme.

Opinia końcowa o Calvin Klein Obsessed for Men


Perfumy mogłyby być naprawdę ciekawe i godnie uzupełnić wersję damską, lecz brak mocy w tym wypadku przesądził o niższej ocenie. Musiałem poświęcić im chyba 3 lub 4 dni, żeby w ogóle napisać tę recenzję, a spora zmienność nie rekompensuje ich anemiczności i syntetycznych dźwięków.


Najważniejsze cechy:

  • + skórzano-irysowy wątek główny
  • - chemiczne wykończenie
  • - bardzo słaba projekcja

Nuty: jasna skóra, cytrusy, pieprz syczuański, kardamon, drewno cedrowe, labdanum, paczula, wanilia, akord ambrowy
Rok premiery: 2017
Twórca: Ilias Ermenidis, Christophe Raynaud
Cena, dostępność, linia: woda toaletowa dostępna w pojemności 30, 50 i 100 mL
Trwałość: niska, około 4-5 godzin

Reklama perfum Calvin Klein Obsessed for Men






Emanuel Ungaro Fruit d'Amour Turquoise

$
0
0

Perfumy marki Emanuel Ungaro znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl


Emanuel Ungaro Fruit d'Amour Turquoise

Seria Fruit d'Amour marki Emanuel Ungaro do tej pory bywa rozpatrywana jako ciekawsza i lepsza alternatywa dla DKNY. Podobnie jest z najnowszymi perfumami tej linii o nazwie Turquoise


Zapach pojawia się w środku lata i nawiązywać ma do rajskich wysp, gdzie pod palmami uginają się przepiękne kwiaty, a po plażach ku morzu toczą wielkie kokosy. Motyw bardzo popularny i często wykorzystywany, lecz trudny. Bardzo łatwo bowiem z tego typu kompozycji zrobić chemiczną pulpę, która finalnie przypomina krzyżówkę spożywczego olejku kokosowego z najtańszym detergentem do toalet.

Emanuel Ungaro Fruit d'Amour Turquoise 30 mL

Turquoise to próba uchwycenia tropików wyraźnie w stylu Hollister Wave 2 for Her, czyli mamy tu kokos niesłodki, zielony, drzewny z wyraźnym akcentem kwiatów. Od razu jednak powiem, że Emanuel Ungaro przegrywa starcie w kretesem.

Kwiaty są tutaj niesłodkie, ale chemiczne i anemiczne. Kokos pojawia się w tle. Jego forma jednak jest wysuszona, zakurzona i wyraźnie drewniana. Doceniam fakt, że perfumiarze nie zrobili z tego przesłodzonego potworka (w tym miejscu przypominam fioletowe jabłko - Lilac), ale do kunsztu Hollistar dużo zabrakło. Jeśli już jesteśmy w materii porównań, to wyraźnie można wyczuć w Turquoise cień motywów z Heeley Coccobello. W zasadzie jest to nawet rozcieńczona i syntetyczna wersja kokosowego klasyka Heeley'a.

Oficjalne zdjęcie rodziny Fruit d'Amour po debiucie Turquoise

W bazie natomiast mamy już czysty mainstream, czyli zakurzone drewienka z dodatkiem kiepskiego cukru i syntetykami piżma. Na tym etapie perfumy tracą wszystkie zalety, które można było dostrzec na etapach wcześniejszych.

Opinia końcowa o Emanuel Ungaro Turquoise


Ciekawy pomysł na nutę kokosową, ale słabe wykonanie. Powiedziałbym, że cena jest adekwatna do jakości, ale nie jest skoro na tej samej półce możemy znaleźć znacznie ciekawszą kompozycję marki Hollister.


Najważniejsze cechy:

  • + niesłodki, drzewny kokos
  • - rozcieńczone nuty kwiatowe
  • - kiepska, chemiczna baza

Nuty: grejpfrut, kokos, orchidea, kwiat pomarańczy, drewno sandałowe, paczula, wanilia
Rok premiery: 2017
Twórca: Emilie Copperman, Alienor Massenet
Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 30, 50 i 100 mL
Trwałość: niska, około 3-4 godzin 

Oficjaln grafika prezentująca nuty Turquoise

Kolekcja perfum Magdy

$
0
0
Perfumy z kolekcji Magdy

Tydzień dobrze rozpocząć miłym akcentem i tym razem będzie nim kolekcja Magdy, którą możecie zobaczyć poniżej


Perfumy typowo kobiece, raczej cięższe ze sporą dozą ambitnej słodyczy. Jeśli ktoś by się zastanawiał nad Coco, która swoim klimatem wyraźnie różni się od pozostałych kompozycji, to jest to prezent. Ufam jednak, że z czasem urzekną Magdę, bo to wielki i genialne zapach...

Pełna lista dzięki uprzejmości Magdy:

Dior Hypnotic Poison
Dior Hypnotic Poison Eau Sensuelle
L'Artisan Parfumeur Rappelle-toi
Chanel Coco
Madonna Truth or Dare
Hugo Boss Deep Red
Kenzo Amour
Guerlain Shallimar Souffle de Parfum
Klein Euphoria

Kenzo World

$
0
0

Perfumy marki Kenzo znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl


Perfumy Kenzo World
Kenzo World

Kenzo World - zanim jeszcze pojawiły się półkach przykuły uwagę całego świata niestandardową, choć jednak "inspirowaną" reklamą. W końcu trafiły nad Wisłę i nad Ner...


Spontaniczność, oryginalność, wolność, brak więzów i kreatywność - to hasła przewodnie, które towarzyszą nowym perfumom Kenzo. Trudno byłoby oczekiwać innych po skandalizującej reklamie, ale jednak nie do końca są one zgodne z samym płynem - zapachem, który przecież ma być esencją.

Kenzo World - oficjalna fotografia promująca perfumy
Jedno z oficjalnych zdjęć promujacych perfum Kenzo World

Kontrowersje zbudza też butelka. Oficjalnie ma kształt oka, a korek nawiązuje to torebek Kenzo California. Wiele osób na forach zestawia ją z kobiecą waginą i złotą łechtaczką, więc widzimy, że niejednoznaczność jest atrybutem Kenzo World na każdym kroku.

Zapach. Jak pachnie Kenzo World?


I tutaj pojawia się problem, Moi Drodzy. Kompozycja jest bowiem określana jako kwiatowo-owocowa i jako tak została bardzo negatywnie odebrana przez perfumową społeczność. Porzućmy jednak opisy, deklaracje i składy, i skupmy się na czystych doznaniach węchowych. Wówczas okaże się, że Kenzo World pachnie nieco w stylu My Burberry i na dobrą sprawę mogłoby być kolejnym flankerem dzieła Burberry, np. o nazwie My Burberry Treasure of Fruits.

Reklama perfum Kenzo World
Kenzo World - reklama

Kenzo jest jednak bardziej owocowe i bardziej kwiatowe. Charakterystyczna nuta owocowa nie jest jednak czerwonymi owocami, ale ma w sobie dużo brzoskwiniowych i pomadkowych niuansów. Jeśli chodzi o kwiaty, to stawiam wszystko, że Francis Kurdjian zagrał tu słodkim groszkiem, który już wyznaczył ramy My Burberry oraz Carven Le Parfum. Co ciekawe, wszystkie wspomniane perfumy wyszły spod jego ręki i jego nosa...

Można zatem w skrócie powiedzieć, że w Kenzo World mamy więcej owoców niż w Carven i Burberry, mniej nut drzewnych i skórzanych niż w Burberry, a poziom "kwiatowości" jest podobny w Kenzo i Burberry (w Carven Le Parfum wyższy).

Reklama prasowa Kenzo World

Podoba mi się jednak wydźwięk akordu owocowego, w którym wyczuwam dodatkowo cień czegoś daktylowego lub nawiązującego do słodkiego porto . Trochę pachnie to tak jakby owoce były nieco zeschnięte, ich skórka pomarszczona, a przez to i stężenie cukru większe...

W tle przemyka akord drewna oblanego owocowym syropem...

Opinia końcowa o Kenzo World


W kategorii perfum owocowych to na pewno kompozycja wyróżniająca się jakością. Nie wchodzi w przykre chemiczne i tanie niuanse, choć według mnie Francis Kurkdjian powinien w nieco większym stopniu urozmaicać swoje dzieła.


Najważniejsze cechy:

  • + brzoskwiniowo-pomadkowa nuta owocowa
  • + kwiaty w formie słodkiego groszku (kwiatu, nie zielonego groszku, który się rwało na działce w dzieciństwie ;)
  • + wyraźny podton słodkiego porto
  • - duże podobieństwo do poprzednich perfum Francisa Kurkdjiana

Nuty: akord czerwonych owoców, piwonia, jaśmin, akord ambrowy
Rok premiery: 2016 (w Polsce 2017)
Twórca: Francis Kurkdjian
Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 30, 50 i 75 mL
Trwałość: bardzo dobra, powyżej 10 godzin

Reklama perfum Kenzo World







Opakowanie zewnętrzne perfum Kenzo World
Viewing all 1711 articles
Browse latest View live